Legia Warszawa - Lazio Rzym 0-2
Legia Warszawa przegrała z Lazio Rzym 0-2 w piątej, przedostatniej kolejce rozgrywek grupowych Ligi Europejskiej. Tak, jak w czterech poprzednich meczach Legia nie zdobyła ani punktu, ani nawet gola, ale tak bezbarwnie jak dziś, jeszcze nie grała.
To kolejny bardzo słaby mecz mistrzów Polski. W pięciu spotkaniach nie udało im się zdobyć ani punktu, ani nawet gola.
Lazio zapewniło sobie awans do 1/16 finału. W drugim meczu grupy J Trabzonspor pokonał Apollon Limassol 4-2 i także wszedł do fazy pucharowej.
Legioniści starali się atakować, ale po kilku minutach piłkarze Lazio zdominowali środek pola i dyktowali warunki. Pierwszą świetną okazję wypracowali już w 6. minucie, ale Felipe Anderson spudłował.
Ataki rzymian były coraz groźniejsze, a gospodarze grali nerwowo i niepewnie. Nawet po odbiorze piłki nie potrafili wyjść z kontrą, bo ofensywni piłkarze nie wychodzili na pozycje.
Gol dla Lazio wisiał w powietrzu i w końcu padł w 24. minucie. Wszystko zaczęło się od koszmarnego błędu Bartosza Bereszyńskiego. Tomasz Jodłowiec zostawił dużo miejsca przed własną bramką, a Brayan Perea podbił sobie piłkę głową, a następnie główkował tak mocno i precyzyjnie, że przelobował Duszana Kuciaka.
Po stracie bramki Legia odważniej ruszyła do przodu. Już dwie minuty później Władimer Dwaliszwili dostał dobre podanie od Miroslava Radovicia, lecz niecelnie główkował.
Mistrzowie Polski coraz dłużej utrzymywali się na połowie rywali, ale nie potrafili wypracować okazji strzeleckich. Z kolei w 36. minucie Balde Diao Keita miał stuprocentową okazję, lecz jego strzał obronił Kuciak, a sześć minut później po kolejnej stracie Ivicy Vrdoljaka pomylił się Alvaro Gonzalez.
Legia była wyraźnie słabsza od rywali, ale niewiele brakowało, a pierwsza połowa zakończyłaby się remisem. Brzyski dograł z wolnego w pole karne do Wawrzyniaka, ten podał do Dwaliszwilego, ale piłka po strzale napastnika Legii trafiła jednego z rywali w głowę.
Legia Warszawa - Lazio Rzym 0-2. Galeria
W pierwszych czterech minutach drugiej połowy Kuciak dwukrotnie ratował Legię. Najpierw obronił groźny strzał Andersona, a później zasłużył na jeszcze większe brawa odbijając piłkę po strzale Hernanesa z 6 metrów.
Brazylijczyk rozgrywał świetny mecz, a w 56. minucie popisał się kapitalną asystą przy golu Andersona.
Po przerwie Legia miała ogromne problemy z zawiązaniem składnej akcji, którą mogłaby zakończyć strzałem. Rzymianie nie forsowali tempa, a i tak w pełni kontrolowali sytuację.
Szansę na zdobycie pierwszego gola dla Legii w Lidze Europejskiej tuż przed końcem miał Radović, lecz piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców.
Autor: Mirosław Ząbkiewicz
Legia Warszawa - Lazio Rzym 0-2 (0-1)
Bramki: Brayan Perea (24. głową), Felipe Anderson (57.).
Żółta kartka: Luis Cavanda (Lazio).
Sędzia: Bernie Raymond Blom (Holandia). Widzów: ok. 10 tys.