"We wcześniejszych meczach przynajmniej graliśmy niezłą piłkę, a teraz Lazio robiło z nami, co chciało. Może za bardzo chcieliśmy udowodnić wszystkim, że potrafimy strzelić bramkę i zdobyć punkty. Można tylko przeprosić kibiców i wszystkich, którzy oglądali ten mecz, bo to był chyba najgorszy występ w LE. Przed ostatnim meczem (z Apollonem Limassol na wyjeździe - przyp. red) nie ma już na nas żadnej presji. Co więcej, wszyscy się z nas śmieją, bo nie potrafimy strzelić bramki. Pojedziemy na Cypr, żeby wygrać, ale jak będzie, to już sam nie wiem i niczego nie obiecuję" - dodał Brzyski. "Musimy się długo zastanowić nad tym, czego nam brakuje w LE. Dziś nie pokazaliśmy nic dobrego. Cały czas walczymy, żeby zdobyć jakiś punkt, jakąś bramkę. Co nie udało się dzisiaj, spróbujemy w następnym spotkaniu. Dostaliśmy dzisiaj lekcję i nie ma żadnego tłumaczenia" - ocenil obrońca Legii Tomasz Jodłowiec. "Prawie wszyscy zagraliśmy poniżej własnych oczekiwań. Po prostu słaby mecz. Coś tam próbowaliśmy, ale za mało. Chyba nie miałem racji, gdy mówiłem, że miejsce Legii jest w Lidze Europejskiej. Wyniki pokazują, że jeszcze nam do Europy brakuje. Kibice mają prawo się z nas śmiać i nas krytykować, a my musimy od siebie więcej wymagać. Nie możemy się oszukiwać wynikami w słabej polskiej ekstraklasie. Teraz widzimy, gdzie jesteśmy. Wiadomo, że mecz z Lazio ogląda wielu ludzi i był on szczególnie ważny dla młodych piłkarzy, a my wychodzimy na boisko jakbyśmy grali z Podbeskidziem" - podkreślił Miroslav Radović. "To mój pierwszy mecz od pięciu miesięcy. Kiedy nabawiłem się kontuzji, liczyłem na to, że wrócę i rozegram jeszcze kilka meczów w LE. Cieszę się, że wreszcie się udało. Choć wynik nie jest dobry, to gra przeciwko Lazio też jest jakąś nagrodą. Rywale zagrali bardzo spokojnie, widać jak dobry to zespół. Jestem zadowolony, że w końcu wróciłem na boisko, bardzo mi brakowało gry" - mówił obrońca stołecznego zespołu Inaki Astiz. Dlaczego Legia gra tak słabo w LE? Dyskutuj! Grupa J Ligi Europejskiej - zobacz szczegóły