Lech w Wilnie bez dopingu swoich kibiców?
Lech Poznań zrezygnował ze sprzedaży swoim fanom niespełna trzystu biletów na czwartkowy mecz Ligi Europejskiej z Żalgirisem Wilno. Wcześniej z organizacji wyjazdu fanów wycofało się Stowarzyszenie Wiara Lecha. Mimo to fani "Kolejorza" wybierają się na Litwę.
Żalgiris Wilno, prowadzony przez polskiego trenera Marka Zuba, jest rywalem Lecha Poznań w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej. Poznaniacy są faworytem dwumeczu, ale ich występ w czwartek jest dużą niewiadomą. Lech nie jest w zbyt dobrej dyspozycji, a na dodatek znów przyjdzie mu grać na boisku ze sztuczną trawą.
Mecz w Wilnie (początek o godz. 18.30 polskiego czasu) odbędzie się na małym stadionie federacji litewskiej, a nie na trzykrotnie większym, przestarzałym obiekcie Żalgirisu. Arena czwartkowych zmagań ma zaledwie 5422 krzesełek, Żalgiris przekazał początkowo Lechowi tylko 250 biletów, a z dzisiejszego komunikatu :poznańskiego klubu wynika, że liczba ta została zwiększona do 300. To oznacza spełnienie wymogów UEFA, która wymaga, aby 5 procent biletów trafiało do fanów gości. W Poznaniu zapotrzebowanie było jednak wielokrotnie większe.
Wiara Lecha zrezygnowała z dystrybucji wejściówek i organizacji wyjazdu już w ubiegły piątek - oficjalnym powodem był brak pomysłu na podzielenie wejściówek. Szef stowarzyszenia Krzysztof Markowicz wkrótce zaznaczył jednak na forum Wiary Lecha, że Żalgiris piętrzy trudności przez wicemistrzem Polski. "Klub dostał informację, że najpierw musi przesłać listę 250 kibiców, zapłacić z góry i dopiero potem prześlą bilety drogą elektroniczną. Biorąc pod uwagę, że najpierw trzeba zacząć sprzedaż, potem przelać kasę i jeszcze rozdać bilety, a mecz jest w czwartek. Zalatuje to zwykłą złośliwością. Szczególnie gdyby ktoś chciał wyjechać we wtorek lub środę. Normalne kluby w takiej sytuacji wysyłały w piątek bilety i w poniedziałek ruszała sprzedaż" - pisał.
Dziś z dystrybucji biletów i odpowiedzialności za wyjazd kibiców zrezygnował Lech. "300 biletów dotarłoby zbyt późno, aby spełnić przedstawione przez Żalgiris Wilno warunki ich dystrybucji wśród kibiców" - napisał klub w specjalnym oświadczeniu. Mimo to kibice z Poznania i tak się w stolicy Litwy pojawią. Większość z nich zapewne nie dostanie się na stadion, bo Żalgiris wprowadził wymóg okazania litewskiego paszportu przy zakupie biletów i ograniczył sprzedaż dla jednej osoby do zaledwie dwóch wejściówek.
W lipcu 2007 roku na tym samym stadionie odbył się mecz Vetry Wilno z Legią Warszawa w Pucharze Intertoto. Spotkanie zostało przerwane po pierwszej połowie (przy prowadzeniu Litwinów 2-0), bo na trybunach, a później na murawie, doszło do starć kibiców z policją. Legia została wówczas wyrzucona z rozgrywek, dostała też dodatkową karę od UEFA. Z kolei w marcu 2011 roku w Kownie miały miejsce starcia polskich sympatyków z litewską ochroną przed towarzyskim meczem obu reprezentacji. Wówczas zatrzymanych zostało 60 polskich kibiców. Lech chce uniknąć podobnych problemów. W swoim oświadczeniu zaapelował nie tylko do swoich kibiców, ale też do administracji litewskiej oraz służb porządkowych na Litwie o zachowanie spokoju i unikanie prowokacji.
"Mając na uwadze, że Wilno leży stosunkowo blisko Poznania, apelujemy do przedstawicieli administracji litewskiej, służb porządkowych oraz wszystkich kibiców, którzy już kupili bilet na mecz bezpośrednio w klubie z Wilna, o unikanie ewentualnych incydentów. Z informacji, jakie otrzymaliśmy z Żalgirisu Wilno, kibice z Wielkopolski nie mają obecnie możliwości zakupu biletu na ten mecz" - głosi oświadczenie.
Lech jednocześnie zaznaczył, że jego kibice podczas poprzednich wizyt w europejskich miastach robili bardzo pozytywne wrażenie - swoimi przemarszami na stadion czy głośnym i zorganizowanym dopingiem. Tak było choćby w Pradze w 2010 roku, do której jest z Poznania bliżej niż do Wilna. - Mimo obaw, które towarzyszyły wyjazdom kibiców m.in. do Pragi, Brugii czy do Manchesteru, zachowanie kibiców w tych miejscach zbudowało w Europie bardzo pozytywny wizerunek Lecha, jego kibiców oraz Poznania" - napisali działacze Lecha.
INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Żalgiris - Lech
Relację na żywo można śledzić też na urządzeniach mobilnych
Andrzej Grupa