"Niezależnie od pozostałych wyników, w każdym spotkaniu powalczymy o punkty do rankingu, co jest istotne również dla innych polskich drużyn" - dodał Urban. Szkoleniowiec przedstawił sytuację kadrową w ekipie mistrzów Polski. "Nie sądzę, aby Miro Radović, Ivica Vrdoljak, Duszan Kuciak i Inaki Astiz do nas dołączyli. Nie chcę na siłę szastać zdrowiem jakiegokolwiek zawodnika. Wszyscy palą się do gry. Astiz mógłby znaleźć się na ławce rezerwowych. Ma za sobą 45 minut w zespole rezerw. Chorwat ma lekko skręcony staw, "Rado" narzeka na paluszek, a Łukasz Broź ma szwy na głowie. Brak tych podstawowych piłkarzy traktujemy jako stratę, dla innych jest to szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności - podkreślił trener z Łazienkowskiej.Jakiego Trabzonsporu możemy spodziewać się w czwartek? "Rywal nie musi się na nas rzucać. Turcy lubią rozgrywać piłkę na własnej połowie i tak mogą zagrać na naszym stadionie. To zmusi nas do szybkiej wymiany podań oraz dużej cierpliwości przy kreowaniu sytuacji bramkowych. Jeżeli obejmiemy prowadzenie, wtedy rywale zaatakują i pokażą swoją waleczność, o której przekonaliśmy się dwa tygodnie temu" - stwierdził Jan Urban.Legioniści wierzą w sukces. "Nasz dorobek w Lidze Europy jest słaby i nie mamy powodów do zadowolenia. Z drugiej strony w szatni panuje olbrzymia determinacja, aby zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie. Nie czujemy się gorsi od naszych rywali. Po ostatnim spotkaniu wiemy, na co stać Turków" - podkreślił szkoleniowiec mistrzów Polski. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia Warszawa - Trabzonspor!Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Sprawdź sytuację w grupie J Ligi Europejskiej