Znany trener wraca do Ekstraklasy. Zostawił Arabów, wybrał polskiego beniaminka
W rundzie jesiennej Motor Lublin okazał się najlepszym z beniaminków PKO Ekstraklasy. Ekipa prowadzona przez Mateusza Stolarskiego zajmuje siódmą pozycję w tabeli i wiosną może w górnej połowie stawki sporo namieszać. Do drugiej części sezonu drużyna przystąpi silniejsza kadrowo. Jak informuje serwis pilkanozna.pl, nowa twarz pojawi się również w sztabie szkoleniowym. Za pracę z bramkarzami w lubelskim klubie odpowiadać ma Jarosław Tkocz.
Jarosław Tkocz doskonale kojarzony jest z selekcjonerskiej kadencji Adama Nawałki. W drużynie narodowej był wówczas trenerem bramkarzy. Dołożył w ten sposób cegiełkę do świetnego występu kadry w finałach Euro 2016. Biało-czerwoni zatrzymali się tam dopiero na ćwierćfinale.
51-letni obecnie szkoleniowiec ma za sobą pracę m.in. w Koronie Kielce, Rakowie Częstochowa, Jagiellonii Białystok i Lechu Poznań. W ostatnim czasie był zatrudniony w Arabii Saudyjskiej. Od jesieni 2023 dbał o rozwój bramkarzy Al-Okhdood Club, występującym w Saudi Pro League.
Jarosław Tkocz zamieni petrodolary na złotówki. Motor Lublin czeka
Jak informuje serwis pilkanozna.pl, Tkocz tej zimy dołączyć ma do sztabu trenerskiego Motoru Lublin. To rewelacja pierwszej części sezonu PKO Ekstraklasy. Zespół zajmuje aktualnie siódmą lokatę w tabeli, najwyższą spośród beniaminków.
W 18 spotkaniach lublinianie stracili jednak aż 30 bramek. W lidze gorsza pod tym względem jest tylko Lechia Gdańsk, która dała sobie strzelić 33 gole. Dla porównania Raków, szczycący się najszczelniejszą defensywą, po stronie strat ma tylko 11 trafień.
Zbigniew Jakubas - prezes i większościowy udziałowiec klubu - w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zapowiedział, że w zimowym okienku transferowym drużyna zostanie wzmocniona kadrowo. Tu nazwisk na razie brak. Wiadomo jednak, że chodzi o bramkarza, środkowego defensora i napastnika.
Od 18 marca tego roku za wyniki Motoru odpowiada trener Mateusz Stolarski.