Partner merytoryczny: Eleven Sports

Najpierw autokar, później samolot - to wybory Lecha w tym tygodniu

Żeby skrócić czas podróży, Lech Poznań zdecydował, że po raz kolejny podróż na Podkarpacie odbędzie samolotem. Wszystko po to, by w meczu ze Stalą Mielec lechici byli maksymalnie wypoczęci. To zresztą nic nowego w podróżach "Kolejorza" na południowy-wschód Polski. A już we wtorek w Fortuna Pucharze Polski mecz Unia Skierniewice - Lech Poznań, transmisja w Polsat Sport i w Polsat Box Go.

Bartosz Salamon: W meczu z Wisłą było więcej chaosu. WIDEO /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Kolejne spotkanie w Poznaniu Lech rozegra dopiero za miesiąc, wcześniej czekają go długie podróże. Najpierw - do Skierniewic, gdzie we wtorek o godz. 13.30 (transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Box Go) zagra pucharowy mecz z Unią. Później w piątek lider PKO Ekstraklasy będzie bronił swojej pozycji w dalekim Mielcu. Za tydzień zmierzy się jeszcze w Łęcznej z Górnikiem, a później mamy przerwę na mecze reprezentacji w eliminacjach do mundialu.

Lech Poznań mógł wybrać jedną podróż

W Lechu dmuchają i chuchają, by piłkarze mieli jak najwięcej czasu na regenerację i jak najmniej godzin spędzili w podróżach. Z uwagi na dwa wyjazdowe mecze w odstępie trzech dni zmianie uległ cały harmonogram tego tygodnia. Nie będzie więc standardowego mikrocyklu, a zaledwie dwa normalne treningi, dwie odprawy i regeneracja. Pierwszy z tych treningów zaplanowano na dzisiaj - zaraz po nim lechici wsiądą do autokaru i pojadą do Skierniewic. Autokarem to 3,5 godziny drogi, w większości autostradą. Sztab trenerski Lech miał zresztą pomysł, by na mecze z trzecioligowcem nie brać wszystkich podstawowych graczy, ale w piątek po meczu z Wisłą Płock sytuacja się skomplikowała. Drugim pomysłem było ewentualne połączenie podróży do Skierniewic i Mielca w jeden wyjazd z krótkim zgrupowaniem pośrodku, ale i z tego zrezygnowano.

Lech Poznań już latał na Podkarpacie

Ostatecznie wygrała opcja z powrotem do Poznania we wtorek późnym wieczorem. W środę zespół będzie miał trening regeneracyjny, w czwartek normalne zajęcia, a po nich piłkarze wsiądą w samolot i polecą do Rzeszowa. Tam będzie już czekał klubowy autokar, który zawiezie zespół do Mielca. To ledwie 60 km i godzina drogi. Dwa lata temu Lech wybierał podobną opcję przy okazji pucharowych starć z Resovią w Rzeszowie czy Stalą Stalowa Wola w Gorzycach. W zeszłym roku było już jednak inaczej, bo "Kolejorz" aż dwukrotnie grał w Mielcu - najpierw w maju w Pucharze Polski (wygrał 3-1), a później w lidze trzy dni po ostatnim spotkaniu Ligi Europy z Glasgow Rangers (1-1). Wtedy wybrano podróż autokarem. - Chodzi o to, by jak najmniej czasu spędzać w podróży - mówi kierownik Lecha Mariusz Skrzypczak. Sztab "Kolejorza" chce ograniczyć wszystkie niedogodności przed starciem w Mielcu, bo tam Lech nie wygrał czterech ostatnich spotkań w lidze. Był gorszy nie tylko od Stali, ale także od Termaliki Nieciecza.

Lech wróci z Podkarpacia do Poznania autokarem, a czas do kolejnego spotkania w Łęcznej spędzi już w normalnym mikrocyklu - mecze te dzieli aż osiem dni. Możliwe jednak, że środkiem lokomocji na mecz z Górnikiem też będzie samolot.

Puchar Polski: Unia - Lech, transmisja

We wtorek o godz. 13.30 mecz 1/16 finału Pucharu Polski, Unia Skierniewice - Lech Poznań. Transmisja - Polsat Sport i Polsat Box Go.

Andrzej Grupa 

Radość piłkarzy po golu w meczu Lech Poznań - Wisła Płock (PKO Ekstraklasa)/ PAP/Jakub Kaczmarczyk/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem