Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań odzyskał ważnego gracza. Maciej Skorża zdradził prostą receptę

Portugalczyk Joao Amaral jeszcze niedawno był poza Lechem Poznań, wypożyczony do Pacos de Ferreira i skłócony ze szkoleniowcem. Teraz szturmuje pierwszy skład, z którego wygryzł Daniego Ramireza. Trener Maciej Skorża wie, co jest głównym powodem takiej zmiany.

Lech - Lechia. Maciej Skorża na konferencji przed meczem w Poznaniu/Lech Poznań/INTERIA.TV

Lech Poznań zostawi Joao Amarala?

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się to nierealne. Portugalczyk opuścił Lecha, jak się zdawało, definitywnie. Wyjechał co prawda tylko na czasowe wypożyczenie do klubu Pacos de Ferreira, aby jego partnerka mogła urodzić dziecko w swej ojczyźnie, ale już wiosną 2020 roku, zatem krótko po tym wyjeździe ujawnił w rozmowach z mediami prawdziwy powód nieobecności. Był to konflikt z poprzednim trenerem Lecha Dariuszem Żurawiem. - Przestał mnie wystawiać, a ja nie wiedziałem, dlaczego - mówił Joao Amaral.

CZYTAJ TAKŻE: Czy kwestia Joao Amnarala i Niki Kwekweskiriego obciąża trenera Dariusza Żurawia?

Jasne stało się, że Dariusz Żuraw i Joao Amaral już razem nie pograją. Kiedy jednak w kwietniu trener został zwolniony, zmienił go Maciej Skorża, postanowił się przyjrzeć wypożyczonym zawodnikom. Ściągnął ich na obóz przygotowawczy i obserwował. Djordje Crnomarkvicia już w Kolejorzu nie ma (przeniósł się do Olimpii Lublana), Karlo Muhar niebawem odejdzie, ale Joao Amaral przebojem wrócił nie tylko do kadry Lecha, ale do jego podstawowego składu. Okazał się graczem bardzo przydatnym, wygryzł nawet Daniego Ramireza, który wchodzi teraz z ławki.

Praca jaką wykonał Portugalczyk jest ogromna. Poprawił swą grę defensywną, aktywność i współpracę z partnerami. jest wielki beneficjentem ostatnich treningów zespołu, w których położony został akcent na to, czego Kolejorzowi dotąd brakowało.

Korzyści, jakie Lech odnosi z obecności Portugalczyka, są spore. To wyróżniający się gracz ofensywny, który na dodatek zaczął też mocniej pracować w obronie. Wpływ treningów z obecnych, letnich przygotowań jest wyraźny. Joao Amaral poprawił się bardzo taktycznie.

Jego kontrakt, podpisany jeszcze w czasach trenera Ivana Djurdjevicia, wygasa w czerwcu przyszłego roku. Jeszcze niedawno wydawało się, że Portugalczyk dogra go do końca na wypożyczeniach, jeszcze na koszt Kolejorza. Teraz może tu zostać dłużej. 

Joao Amaral w meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk/JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem