Lech Poznań myśli o transferach. Wraca temat Jesusa Jimeneza
Lech Poznań od dawna chce pozyskać Jesusa Jimeneza. Transfer Hiszpana z Górnika Zabrze był tematem już rok temu oraz ostatniej wiosny. Teraz znowu wraca jako jeden z pierwszych planów transferowych Kolejorza na zimę.
- Zimowe okno transferowe ma tę specyfikę, że zawsze w jego trakcie transferów jest mniej - zaznaczał niedawno trener Lecha Poznań Maciej Skorża, jakby pogodzony z tym, że po letniej ofensywie na rynku transferowym teraz Lech nieco zwolni. Swoje cele jednak ma, w tym stare i sprawdzone. Jak informuje portal meczyki.pl, wraca ponownie odgrzany temat przyjścia do Poznania hiszpańskiego gracza Jesusa Jimeneza z Górnika Zabrze.
CZYTAJ TAKŻE: Lech Poznań chce Jesusa Jimeneza, a ten strzela dla Górnika
Lech wychodzi z założenia, że jego obecna, mocno rozbudowana kadra jest gotowa walczyć o mistrzostwo i nie wymaga wzmocnień. Jest pełna do tego stopnia, że latem poznaniacy musieli wypożyczyć Jana Sykorę, aby sprowadzić kolejnego napastnika Roko Baturinę. Nie są także planowane odejścia z klubu, chyba że pojawiłyby się bardzo intratne oferty, ale to mało prawdopodobne nawet w wypadku takich zawodników jak Jakub Kamiński. Pewne jest w zasadzie odejście jedynie norweskiego obrońcy Thomasa Rogne, któremu wygasa w grudniu umowa. W tej sytuacji Kolejorz wymaga uzupełnień, a nie wzmocnień.
Kadra Lecha Poznań pełna. Jimenez za Rogne
Gdy Norweg odejdzie, wówczas jego miejsce może zająć właśnie Jesus Jimenez, którego Lech próbuje wyciągnąć z Górnika Zabrze od miesięcy. Gracz ten był jednym z najgorętszych tematów transferowych wiosną, po czym okazało się, że latem lechici sprowadzili innych, może lepszych piłkarzy.
Jesus Jimenez zbliża się do końca kontraktu w Zabrzu. Do Górnika przybył latem 2018 roku z hiszpańskiego klubu CD Talavera i wraz z Nowym Rokiem pozostanie mu tylko pół roku do końca umowy. Lech może się z nim wtedy porozumieć i następnie czekać na ruch zabrzan, którzy albo puszczą piłkarza już zimą, albo przetrzymają do czerwca.
rana