Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań gra mecz ligowy. Kibice wystosowali apel, by... nie przychodzić

- Kontynuujemy bojkot. Bez tego nic się w Lechu Poznań nie zmieni - piszą na swoim profilu facebookowym kibice Lecha Poznań. Zaapelowali przy tym, aby nie przychodzić ani na piątkowy mecz z Cracovią, ani na żaden inny, dopóki Lech nie zrobi transferów i nie zadeklaruje walki o mistrzostwo Polski.

Lech na właściwym torze - odcinek 16. Wideo /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Lech Poznań rozegrał już jeden mecz sezonu na stadionie przy Bułgarskiej. Mimo ogłoszenia bojkotu, przyszło na ten mecz całkiem sporo ludzi. Frekwencja wyniosła 10 177 osób. Można więc powiedzieć, że bojkot ogłoszony przez kibiców Lecha został... zbojkotowany.

Kibice Lecha Poznań ogłosili ten bojkot w odpowiedzi na fatalną postawę ulubionego zespołu w rozgrywkach, brak trofeów i brak perspektyw na zmianę tej sytuacji. Domagali się odejścia dyrektora sportowego Tomasz Rząsy i trenera Andrzeja Kasprzak - odszedł tylko ten drugi, który szybko znalazł nową pracę w Widzewie Łódź.

Lech Poznań ma konflikt z kibicami

Teraz na facebooku kibice Lecha przypomnieli, że ich bojkot trwa i zaapelowali do tych, którzy wzdrygnęli na niego ramionami i poszli na mecz Kolejorza, aby tego więcej nie robili. - Zarząd nie specjalnie się tym [bojkotem] przejął i dalej udaje, że nic się nie stało, że nic się nie dzieje. Niestety dopóki wciąż na stadionie będzie po 7-8 tysięcy widzów to na tych dusigroszach nie zrobi to żadnego wrażenia i dalej nie będzie ani jednego transferu, ani deklaracji, że w tym sezonie walczymy o Mistrza [pisownia oryginalna] - napisali. - Dlatego przyłączcie się do nas i nie chodźcie na mecze na Bułgarskiej. Pokażmy wszystkim, że potrafimy się zjednoczyć w tym ważnym dla nas momencie i zmuśmy zarząd do działań. 

Kibice twierdzą, że to jedyna metoda na postawienie klubu pod ścianą, aby był zdeterminowany do walki o mistrzostwo. Lech złożył taką deklarację, ale ustami trenera Macieja Skorży oraz piłkarzy.

Kibice piszą:

- Jeżeli My nic wspólnie nie zrobimy to efekt końcowy będzie opłakany w skutkach, a przecież wszystkim nam zależy aby tak się nie stało. Apelujemy do Was wszystkich, zostańcie w domach. Wierzymy, że zarząd pójdzie po rozum do głowy i przejrzy na oczy, że walka ze swoimi kibicami nie ma sensu. Że tylko ich konkretne działania zażegnają ten konflikt i spowodują że wrócimy na trybuny a nasi piłkarze zdobędą upragnione trofeum. Czego Wam i sobie życzymy.

CZYTAJ TAKŻE: Radosław Murawski: Trener powiedział o mistrzostwie? No to realizujemy

Lech Poznań - Cracovia. Gdzie oglądać?

Lech Poznań podejmuje Cracovię Kraków na stadionie przy ul. Bułgarskiej w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+.

Kibice Lecha Poznań/ Adam Jastrzebowski/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem