Właśnie dlatego tłumy garną się na stadion Wisły
Trudno się nie zgodzić z trenerem Wisły Franciszkiem Smudą, że to Legia jest zdecydowanym faworytem starcia z "Białą Gwiazdą" w Krakowie (niedziela, godz. 15:30, transmisja w TVP1 i Canal+ Sport, tekstowa relacja w INTERIA.PL). Kibice Wisły wietrzą jednak niespodziankę i tłumnie garną się do stadionowych kas. Resztka z 34 tys. biletów powinna zostać sprzedana już dzisiaj! Kasy czynne od godz. 10.
Jeszcze kilka lat temu Wisła miała pozycję Legii - pod względem budżetu i potencjału kadrowego przewyższała krajową konkurencję. Wydatki ponad stan skończyły się jednak wielkim kryzysem finansowym "Białej Gwiazdy" i dzisiaj w rubrykach "wpływy" i "wydatki na zarobki piłkarzy" Kraków z Warszawą dzieli przepaść. Legię i Wisłę łączą ostatnio niemiłe kontakty z Cypryjczykami.
W 2011 roku na własnym stadionie Wisła dosyć szczęśliwie, ale pokonała ówczesnego mistrza Cypru APOEL Nikozja 1-0. W rewanżu przegrała i Cypryjczycy doszli do ćwierćfinału Champions League. Tamta Wisła nie miała takiej przewagi w lidze, jaką ma teraz Legia, a jednak ekipa Jana Urbana nie sprostała szóstej ekipie Cypru - Apollonowi Limassol, której daleko do APOEL-u z 2011 roku. W jakim kierunku przez te dwa lata zmierza nasza liga? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie. Nie dziwcie się jednak, że coraz trudniej przechodzi nam przez gardło hasło "Ekstraklasa", a niektórzy coraz częściej zamieniają je na "Ekstraklapa".
Bez względu na pucharowe niepowodzenia, niedzielna rywalizacja przy Reymonta wzbudza duże emocje. Grono zwolenników hasła "Smuda czyni cuda" w ostatnich dwóch miesiącach drastycznie wzrosło, a ci, który zapowiadali stawianie przy Reymonta antysmudowych zasieków, dzisiaj rzucają się mu na szyję. Ale czy Franz może faktycznie zatrzymać rozpędzoną na krajowym podwórku ekipę Jana Urbana? Tym bardziej, że poobijany jest jedyny napastnik krakowian - Paweł Brożek? Będący w wysokiej formie Arkadiusz Głowacki może nie wystarczyć.
Niemoc Legii w walce o Champions League, czy ostatnio w Lidze Europejskiej jest poniekąd pochodną słabości naszej ligi. W Ekstraklasie, bez większego wysiłku, chłopcy Jana Urbana wygrywają, w tabeli szybko uciekli konkurencji. Mają dość dobrze opracowany atak pozycyjny i stałe fragmenty gry. Po niemal identycznie rozegranych rzutach rożnych strzelili już kilka bramek. Ten sam schemat przestał działać w konfrontacji z przeciętnymi Cypryjczykami. Adresowana na piąty metr piłka była wybijana przez bramkarza, albo przez obrońców. Wyjątkiem strzał udem Jodłowca.
W Polsce nieruchawy i do bólu przewidywalny Vrdoljak zawsze kogoś przepchnie w "szesnastce", przegra głową na drugi słupek, a tam kolega dopełni formalności. Przeciwko Wiśle Vrdoljak nie zagra z powodu żółtych kartek, ale to może warszawianom wyjść na korzyść.
W Krakowie lekarze robią wszystko, by postawić na nogi Brożka, ale też Franza Smudę, którego dopadła grypa. - Nie ma takiej możliwości, żebym nie poprowadził drużyny w niedzielę. Musiałbym być cały w gipsie - zapewnił w swoim stylu Franz.
Śledząc statystyki obu ekip łatwo zauważyć, że Wisła góruje tylko w bramkach straconych (5 przy 11 Legii) i faulach (151-146 fauli Legii). W pozostałych kategoriach dominują legioniści: w bramkach strzelonych (26-14), w oddanych strzałach (188-105), w strzałach celnych aż dwukrotnie (80-39). W niedzielę przy Reymonta 22 statystyka nie będzie miała jednak żadnego znaczenia.
Autor: Michał Białoński
Więcej na ten temat
Betclic 1 Liga 12.12.2024 | Wisła Kraków | 1 - 1 | Miedź Legnica | |
Betclic 1 Liga 15.02.202518:00 | Wisła Kraków | - | Znicz Pruszków |