Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła - Pogoń. Adrian Gula: Ekstraklasa to maraton

Szkoleniowiec Wisły Kraków Adrian Gula po porażce z Pogonią Szczecin (0-1) tłumaczył, dlaczego nie zdecydował się zagrać na dwóch napastników po przerwie i wyjaśniał, skąd nieskuteczność Yawa Yeboaha.

PKO Ekstraklasa. Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 0-1. Trener o formie Yawa Yeboaha. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Trener Wisły Kraków Adrian Gula po porażce z Pogonią Szczecin (0-1) zwracał uwagę na brak odpowiedniego wykończenia akcji w wykonaniu jego zespołu. 

- Zabrakło nam w sytuacjach podbramkowych spokoju. Było dużo nerwowości. Moim zdaniem lepiej prezentowaliśmy się w drugiej połowie. Oczywiście Pogoń to dobry przeciwnik i dzisiaj nie było nas stać na zwycięstwo, szkoda, że nie udało się doprowadzić do remisu. Brakło nam finalizacji.

Słowak odniósł się też do sytuacji Patryka Plewki. - Plewka ma kontuzję stopy. Miał już z tym problem wcześniej, brakowało nam go dzisiaj w środku pola.

Gula został też zapytany, dlaczego nie zdecydował się w drugiej połowie na grę duetem Jan Kliment - Felicio Brown Forbes. - Forbes miał już żółtą kartkę. Zdecydowaliśmy się  go zmienić akurat dzisiaj, w tym konkretnie meczu. To nie jest tak, że Forbes grał zły mecz. Zdecydowaliśmy, że potrzeba nam w ataku świeżości Dora Hugiego i Jana Klimenta - zaznaczył.

Gula podkreślał też jakość zespołu rywala: - Rozmawialiśmy z Kostą Runjaiciem. W Pogoni jest widoczny spokój w budowaniu zespołu. To drużyna na poziomie europejskich pucharów i dało się to odczuć.

Jasna Strona Białej Gwiazdy z trenerem Wisły już w poniedziałek/Materiał prasowy/materiały prasowe

Gula: Manchester United też przegrał

Słowacki szkoleniowiec bronił się przed zarzutem, że liga "przeczytała" już grę jego Wisły w ofensywie.
- Rozwój drużyny to proces. To nie jest tak, że nasza ofensywa opiera się tylko na Yawie Yeboahu. W naszej grze jest sporo możliwości progresu, zresztą nie tylko w ofensywie. Ale dla mnie to jest proces, potrzebujemy nie tylko cierpliwości, ale też wykorzystania formy konkretnych graczy.

Gula dodał: - Manchester United też wczoraj przegrał, i co? Musimy pokazywać na naszym stadionie większą szybkość reakcji, więcej jakości. Ale sezon w Ekstraklasie jest długi, to w pewnym sensie jest maraton.

Gula został zapytany również o formę Yawa Yeboaha. - Niedawno Yeboah znalazł się na zgrupowaniu kadry Ghany, leciał przez pół świata. Jednak naszą rolą jest to, by tak pracować, by inni zawodnicy mu pomagali, gdy nie ma swojego topowego dnia. Dziś Yaw miał słabszy moment i przeciwnik to wykorzystał. Yeboah powinien w każdym meczu Ekstraklasy pokazywać swoją jakość, ale do tego potrzebuje wsparcia drużyny - zaznaczał. 

JK

Adrian Gula, szkoleniowiec Wisły Kraków/Krzysztof Porebski / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem