Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Płock - Raków Częstochowa 2-2 w meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasy

Po bardzo zaciętej drugiej połowie Wisła Płock zremisowała z Rakowem Częstochowa 2-2. Gospodarze wygrywali 2-0, lecz nie zdołali utrzymać prowadzenia do końca starcia.

"Ekstraklasa". Paulina Czarnota-Bojarska: Trzecia młodość Łukasza Trałki. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Obie ekipy dochodziły do swoich sytuacji w pierwszej połowie, jednak zdecydowanie brakowało w nich skuteczności. Tej niewątpliwie potrzebowali gracze Rakowa, którzy po słabszym okresie muszą gonić liderującą Legię. 

Nic więc dziwnego, że goście atakowali odważniej i wysłali pierwsze ostrzeżenie już w 11. minucie starcia. Ivi Lopez dograł bardzo dobrą piłkę po rzucie wolnym i tę głową uderzył Andrzej Niewulis. Pędząca futbolówka poszybowała jednak obok słupka. 

W jeszcze lepszej sytuacji znalazł się natomiast Fran Tudor. Piłka trafiła do Hiszpana po zamieszaniu w polu karnym, lecz ten nie zdołał wpakować jej do siatki z najbliższej odległości. 

Optycznie lepiej prezentowali się goście, jednak nie mogli przebić się przez dobrze dysponowanych defensorów Wisły Płock.

Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!

W 41. minucie obrońcy Rakowa nie zdołali skutecznie wybić piłki po podaniu z bocznej strefy boiska. Finalnie futbolówka trafiła do Kristiana Vallo, który zdołał oddać strzał, lecz znakomitą interwencją popisał się Dominik Holec.

Druga część gry mogła się rozpocząć o wiele lepiej dla piłkarzy ekipy gości. Najpierw Krzysztof Kamiński dobrze interweniował po uderzeniu Lopeza, a kilka chwil później piłkę po strzale Hiszpana zablokował Alan Uryga i ta trafiła w poprzeczkę. 

Szalona druga połowa, Raków odmienił losy starcia

Niewykorzystane okazje zemściły się błyskawicznie. W 56. minucie Mateusz Szwoch popędził boczną strefą boiska, minął rywala i dograł w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Patryk Tuszyński i uderzeniem głową dopełnił formalności. 

Bramka uskrzydliła graczy gospodarzy i błyskawicznie ponownie trafili oni do siatki. Rafał Wolski wykorzystał zamieszanie w polu karnym i oddał strzał. Piłka odbiła się od interweniującego Igora Sapały i wpadła do siatki. 

Kolejny cios zadziałał natomiast motywująco na piłkarzy Rakowa i równie szybko odpowiedzieli oni na trafienie gospodarzy. Lopez huknął piłkę po rzucie wolnym i dobrze sparował ją Kamiński. Bramkarz był jednak bezradny wobec dobitki Kamila Piątkowskiego. 

Kamiński fatalnie zachował się jednak kilka chwil później. Golkiper Wisły wyszedł z bramki i powalił we własnym polu karnym Frana Tudora. Sędzia wskazał na "jedenastkę", a stały fragment na gola zamienił Lopez. 

Ekstraklasa - wyniki, tabela, strzelcy

PA

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
0%
0%
Strzały
0
0
Strzały celne
0
0
Strzały niecelne
0
0
Strzały zablokowane
0
0
Ataki
0
0
Radość piłkarzy Rakowa Częstochowa/Adrian Mielczarski/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem