Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Płock - Górnik Zabrze 0-4 w meczu 17. kolejki Ekstraklasy

Wisła Płock została rozgromiona 0-4 przez Górnika Zabrze w meczu 17. kolejki Ekstraklasy. Bohaterem spotkania Igor Angulo - napastnik zdobył dwie i bramki i zaliczył piękną asystę!

Lechia nadal liderem. Pogoń podtrzymuje passę. Podsumowanie 16. kolejki/INTERIA.TV/INTERIA.TV

"Nafciarze" zmienili trenera, ale pod wodzą Kibu Vicuny zespół wciąż nie potrafi odpalić. W zeszłym tygodniu Wisła przegrała z Lechem Poznań, a dziś miała - w teorii - wymarzonego rywala, by w końcu się przełamać.

Górnik w obecnym sezonie wygrał tylko dwukrotnie i niebezpiecznie zbliżył się do dna tabeli. W Płocku postawił jednak rywalom wymagające warunki i na przerwę schodził ze skromnym prowadzeniem. W drugiej zabrzanie w końcu się rozkręcili i odnieśli wysokie zwycięstwo!

Trener Marcin Brosz zaskoczył składem, dając odpocząć Szymonowi Żurkowskiemu, który zaczął mecz na ławce rezerwowych.

Optyczną przewagę przed przerwą mieli "Nafciarze", którzy domagali się podyktowania rzutu karnego za zagranie ręką Daniego Suareza. Sędzia Daniel Stefański wysłuchał podpowiedzi siedzącego w wozie VAR Szymona Marciniaka i zamiast wskazać na "wapno" podyktował rzut wolny dla Górnika. Powtórki pokazały, że podający do Giorgio Merebaszwiliego Damian Szymański był na spalonym.

Wisła atakowała, ale była bardzo nieprzekonująca. Wykorzystał to Górnik, zwłaszcza, że w defensywie obrońcom gospodarzy zdarzało się "zdrzemnąć".

Tak było w 42. minucie, gdy po podaniu w pole karne Jesusa Jimeneza piłkę opanował pozostawiony samemu sobie Kamil Zapolnik. 26-letni trafił do bramki między nogami Thomasa Daehne i tym samym strzelił swojego pierwszą gola w Ekstraklasie!

Druga połowa ledwo się rozpoczęła, a Górnik podwyższył prowadzenie na 2-0! Znów asystę zaliczył Jimenez, choć gol był w pełni zasługą Igora Angulo. Hiszpański napastnik na linii pola karnego przełożył sobie piłkę na prawą nogę, po czym huknął w samo okienko bramki!

Trener Kibu Vicuna zareagował na to podwójną zmianą. Z boiska zeszli Merebaszwili i Patryk Stępiński, a pojawili się na nim Karol Angielski i Bartłomiej Sielewski.

Te zmiany nie miały jednak żadnego przełożenia na grę - w drugiej połowie "Nafciarze" zostali rozbici przez zabrzan. W 67. minucie było już 3-0! Tym razem Łukasz Wolsztyński spod linii końcowej wycofał piłkę do Angulo, a ten z precyzją i spokojem kilera nie dał szans bramkarzowi! To już 11. gol Angulo w tym sezonie.

Goście dzieła zniszczenia dopełnili w doliczonym czasie gry. Angulo posłał kapitalne podanie za linię obrony, a Marcin Urynowicz z kilku metrów pokonał bramkarza!

Górnik zdobył bezcenne punkty i do swojego dzisiejszego rywala traci zaledwie dwa "oczka". Wisła po dwóch kolejnych wygranych zalicza drugą porażkę z rzędu.

Wojciech Górski

Wisła Płock - Górnik Zabrze 0-4 (0-1)

Bramki: 0-1 Zapolnik (42.), 0-2 Angulo (51.), 0-3 Angulo (67.), 0-4 Urynowicz (90+4.).

Żółta kartka - Wisła Płock: Adam Dźwigała. Górnik Zabrze: Marcin Urynowicz.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 3 019.

Wisła Płock: Thomas Daehne - Patryk Stępiński (56. Bartłomiej Sielewski), Alan Uryga, Adam Dźwigała, Marcin Warcholak - Nico Varela, Dominik Furman, Damian Rasak (67. Semir Stilic), Damian Szymański - Giorgi Merebaszwili (56. Karol Angielski) - Ricardinho.

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Michał Koj - Kamil Zapolnik (79. Marcin Urynowicz), Szymon Matuszek, Maciej Ambrosiewicz, Jesus Jimenez (87. Adrian Gryszkiewicz) - Łukasz Wolsztyński (82. Daniel Smuga), Igor Angulo.

Po meczu Wisła Płock - Górnik Zabrze (0-4) powiedzieli:

Marcin Brosz (trener Górnika): "Cieszymy się zarówno z wyniku, jak i z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu, a udało nam się trafiać w bramkę Wisły. To pokazuje tak naprawdę naszą długofalową pracę. Wrócili zawodnicy, którzy borykali się z kontuzjami i wreszcie dzisiaj wystawiliśmy skład, który był zbliżony do tego z tamtego roku. To widać, że te schematy, które trenujemy nam się zaczęły układać, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Cieszymy się, że wywozimy z tak trudnego terenu trzy punkty, ale wiemy, że reszta sezonu będzie równie trudna jak do tej pory".

Kibu Vicuna (trener Wisły): "Jest to dla nas trudny moment. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Pierwsza połowa, choć nie graliśmy źle, była wyrównana, ale przegrywaliśmy 0-1. W drugiej zaczęliśmy najgorzej jak można było, goście strzelili szybko bramki. My zareagowaliśmy - zmieniliśmy ustawienie, zrobiliśmy zmiany, chcieliśmy zacząć ryzykować i grać na dwóch napastników, w ustawieniu 3-5-2 i to też nie wyszło".
Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy

Radość piłkarzy Górnika Zabrze/Adam Starszyński/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem