Trener Skowronek i jego sztab mogą odetchnąć z ulgą. Grono kontuzjowanych topnieje, a po spotkaniu z Legią nie pojawił się żaden nowy uraz, oprócz tego do porażek. Po dwóch przegranych z Piastem i legionistami "Biała Gwiazda" ma zamiar zapunktować i to od razu za trzy "oczka". Tym bardziej, że po pauzie za kartki wracają Maciej Sadlok i Vukan Savićević. - Turgeman i Pawłowski są po mocnym treningu. Wszystko jest w porządku, ale na mecz z Rakowem nie będą brani pod uwagę. Za to będą gotowi na Arkę. Tak samo mam nadzieję będzie z Olkiem Buksą. Dłużej będziemy musieli poczekać na powrót do gry Wojtkowskiego i Maka - powiedział dziś trener Skowronek. Jest przekonany, że gra zespołu się poprawi. - W spotkaniu z Legią pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze, szkoda, że nie trwało to dłużej. Potrzebowaliśmy jednego-dwóch meczów o punkty, żeby fizycznie dojść do siebie po tak długiej przerwie. Dobrze i szybko się regenerujemy - zapewnił. Zagajony o to, że Raków Częstochowa to jednak nie ta sama półka, co Legia i Piast, zaprotestował: - Nie zgadzam się, że Raków to słabsza drużyna niż Legia. Jakości indywidualnych ma więcej Legia, ale Raków jest świetnie zorganizowany. Trener Papszun pracuje tam już długo. Ma dobrze opracowane dwa, niekonwencjonalne systemy gry: 1-5-3-2 i 1-3-4-3 - chwali przeciwnika opiekun Wisły.