Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Kraków - Raków Częstochowa. Oceny po meczu

Kto błysnął, a kto zawiódł w starciu Wisły Kraków z Rakowem Czestochowa w 24. kolejce PKO Ekstraklasy? "Biała Gwiazda" Petera Hyballi uległa ekipie Marka Papszuna 1:2 i niemiecki szkoleniowiec nie mógł być zadowolony ani ze swoich podopiecznych, ani z własnego pomysłu na ten mecz.

Hymn Wisły Kraków przed meczem z Rakowem Częstochowa. /Piotr Jawor/INTERIA.TV

Wisła Kraków:

Mateusz Lis 3 - Daleki od ideału w grze nogami. Przy bramkach nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Łukasz Burliga 2,5  - Pozwolił na dośrodkowanie przy bramce na 1:0 dla Rakowa.  Mało wyrazisty w ofensywie, co przecież zwykle bywało jego mocną stroną.

Uros Radaković 3 - Skuteczny w grze na wyprzedzenie, wygrywający wiele pojedynków i starć w powietrzu. Bardziej aktywny w przecinaniu akcji rywali niż jego partner z obrony. Gdy trzeba było, potrafił nawet dorzucić niezłą piłkę w pole karne. Lepszy występ, niż ostatnio w Bielsku, ale nie na tyle, by pomóc kolegom w osiągnięciu korzystnego wyniku.

Michał Frydrych 2,5 - Ocenę nieco podnosi mu pewnie wykonany rzut karny na 1:1. Uderzał też głową na bramkę Holca, ale zbyt lekko, a w końcówce był bliski trafienia z półdystansu. Gorzej, gdy przyszło do rozliczania go z pracy w defensywie. Dał się za łatwo ograć Cebuli przy golu na 2:1. W destrukcji Czech zalicza kolejny niepewny występ i jest daleki od formy z jesieni.

 Maciej Sadlok 2,5 - Przeciągnięte dośrodkowania do nikogo, strzały z dalekiego dystansu, które nie miały prawa sięgnąć celu. Na zbyt wiele pozwalał choćby Franowi Tudorowi po swojej stronie defensywy.

 Nikola Kuveljić 2,5 - Przegrał pojedynek biegowy z rywalem na początku meczu, za co Wisła mogła zostać srogo skarcona, ale po odgwizdaniu spalonego Serbowi się upiekło. W innej akcji pośliznął się i Raków miał autostradę do bramki, czego nie wykorzystał. Zdecydowanie ma dużo do poprawy w kwestii odpowiedniego ustawienia, zbyt łatwy do przejścia w środku dla rywali. Lepszy w rozegraniu, niż w destrukcji, ale w ofensywie też miewał niezrozumiałe zagrania. Tak jakby był zestresowany szansą gry w pierwszym składzie.

 Georgij Żukow 2,5 - Dał się dziecinnie ograć Piątkowskiemu przy akcji bramkowej. Sfrustrowany, chwilę później zarobił żółtą kartkę za bezmyślny faul w okolicy własnego pola karnego. Zbyt dużo miejsca i swobody zostawiali wraz z Kuveljiciem rywalom w środku pola.

 Piotr Starzyński 4 - Błysnął w 21 minucie, gdy kąśliwym strzałem z dystansu zagroził bramce Rakowa. Dobry w grze "z klepki" , na małej przestrzeni, szybki, zadziorny. Nie bał się brać gry na siebie. Obiecujący występ młodego wiślaka.

Stefan Savić 4 - Zatańczył w polu karnym Rakowa tak efektownie, że zmusił Arsenicia do faulu na rzut karny. Austriak ostatnio nabrał dużej ochoty na oddawanie strzałów z każdej możliwej pozycji, ale momentami przesadzał w tym elemencie. Stać go na więcej, ale też koledzy nie zawsze potrafili wykorzystać dobre piłki od 27-latka.

Yaw Yeboah 3 - Znów problemem były złe wybory Ghańczyka. Gdy warto podać, szuka strzału i odwrotnie. Najlepszy był wtedy, gdy miał jak wykorzystać swoją szybkość, dostawał piłkę na wolne pole lub sam wbiegał w wolne przestrzenie. Mimo wszystko, w grze kombinacyjnej lepszy, niż w ostatnich spotkaniach.

Zan Medved 1,5 - Przydatny głównie w destrukcji, a to nie powinien być największy atut napastnika. Miał fenomenalną okazję, by dać Wiśle prowadzenie tuż przed przerwą i nie był w stanie dobrze zachować się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Pod nieobecność Felicio Brown Forbesa dostał swoją szansę i zawiódł na całej linii. 

Raków:

Dominik Holec 4 - Nie zawiódł, zwykle dobrze ustawiony. Wygrał kluczowy pojedynek z Medvedem.

Kamil Piątkowski 4,5  - Ciekawy rajd w pole karne Wisły zaliczył na początku drugiej połowy. Kluczowa postać przy drugiej bramce dla Rakowa, jednym balansem ciała zupełnie zmylił Żukowa i otworzył drużynie autostradę do  bramki Wisły.

Zoran Arsenić 2,5 - Sprokurował karnego dla krakowian. Z drugiej strony, w drugiej połowie Wisła przeprowadziła sporo szarż na bramkę częstochowian i fakt, że nie udało jej się wyrównać to w pewnej mierze też zasługa Chorwata, byłego piłkarza "Białej Gwiazdy".

Jarosław Jach 3,5 - Nerwowo wyprowadzał piłkę w pierwszej połowie, za co o mało boleśnie nie skarcił go Starzyński. Generalnie jednak poprawny występ.

Fran Tudor 4 - Bardzo aktywny zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie tylko wykorzystywał swoją szybkość, ale też potrafił dograć miękkie piłki w pole karne Wisły. Nie schodzi poniżej pewnego poziomu.

 Igor Sapała 4 - Bardzo poprawnie wywiązywał się ze swoich obowiązków.

Marko Poletanović 3,5 - Zaliczył strzał z dystansu obroniony przez Lisa, ale można było się spodziewać po nim nieco bardziej efektywnych akcji.

Patryk Kun 4,5 - To po jego dośrodkowaniu bramkę zdobył Tijanić. Dużo zamieszania w szeregach wiślaków robił, gdy ścinał do środka. Po jednej z takich akcji był nawet blisko przelobowania Lisa.

David Tijanić 5 - Zawodnik, z którego kiedyś Wisła zrezygnowała srogo się zrewanżował i wyprowadził Raków na prowadzenie w 34. minucie. Potrafił zupełnie zmylić pomocników Wisły samym umiejętnym balansem ciała, aktywny, szukał gry. 

Marcin Cebula 5 - Przydatny w rozegraniu, potrafił umiejętnie przenieść ciężar gry dłuższym podaniem. Pewnie wykorzystał okazję stworzoną mu w 64. minucie przez Piątkowskiego.

Jakub Arak 4 - Bardzo aktywny zwłaszcza na początku spotkania,  zmarnował dobrą kontrę w 32. minucie, gdy pogubił się w okolicy pola karnego Wisły.

Ben Lederman 3,5 - Aktywny, umiejętnie neutralizował atuty wiślaków w środku pola.

Vladislavs Gutkovskis 2,5 - Fatalnie spudłował w 87 minucie, mimo, że miał przed sobą pustą bramkę. Na pewno nie było to wejście smoka.

W skali 1-6 oceniała Justyna Krupa

Piłkarze Wisły Kraków/Artur Barbarowski/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem