Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Wisła Kraków - Legia Warszawa w 28. kolejce PKO Ekstraklasy

Legia znajduje się na autostradzie do mistrzostwa Polski, Wisła po świetnym rajdzie właśnie zaliczyła bolesną stłuczkę. Dziś o godz. 17.30 szlagier Ekstraklasy: Wisła - Legia. Relacja w Interii.

Wisła Kraków. Artur Skowronek przed meczem z Legią. Wideo/INTERIA.TV

- To dla mnie największy ligowy klasyk - przyznaje Aleksandar Vuković, trener Legii.

-  To klasyk naszej ligi, bez względu na sytuację w tabeli. Piłkarzy nie trzeba motywować, wiedzą co znaczy w Polsce mecz Wisła - Legia - dodaje Artur Skowronek, szkoleniowiec Wisły.

Choć oba zespoły dzieli dziś aż 12 miejsc i 23 punkty, to w niedzielne popołudnie oczy całej piłkarskiej Polski zwrócone będą na stadion przy ul. Reymonta.

Dekadę temu Wisła i Legia rozstrzygały między sobą sprawę mistrzostwa Polski, ale w ostatnich latach wiele się zmieniło. Krakowianie cudem uratowali klub przed upadkiem, a teraz walczą o utrzymanie. Warszawianie, choć też mają swoje problemy, to ich cel się nie zmienia - mistrzostwo Polski. Różnice między zespołami boleśnie krakowianom udowodniło jesienne spotkanie, gdy Wisła została rozbita przy Łazienkowskiej aż 0-7!

- Nie ma sensu wracać do tamtego meczu. Każdy piłkarz, który był wtedy na boisku, brał odpowiedzialność za wynik i dobrze wie, co tam się stało. Po co do tego wracać? Trzeba patrzeć w przyszłość, a wiem jak ostatnio pracowaliśmy. Jesteśmy pozytywnie nastawieni. Wierzymy w siebie i nie raz udowodniliśmy, że mamy dobrą drużynę, którą stać na zwycięstwa, nawet z liderem - zapewnia Skowronek.

Jesienią Legia dopadła Wisłę, gdy "Biała Gwiazda" była w ogromnym kryzysie, ale pod wodzą Skowronka drużyna znacznie się zmieniła i nie przegrała ośmiu spotkań z rzędu. W ostatnim tygodniu demony jednak wróciły, bo Wisła zagrała fatalnie i przegrała z Piastem aż 0-4.

Ekstraklasa. Jacek Bednarz o meczu Wisła - Legia. Wideo/INTERIA.TV

Wisła nie dość, że zagrała bardzo słabo, to jeszcze - według statystyk - wyglądała źle pod względem przygotowania fizycznego.

- Słabo prezentowało się to w środkowej części boiska. Niestety, Basha miał dwa tygodnie przerwy, Żukow tydzień, a Savicević kilka dni. Przegrywaliśmy drugie piłki, nie było czucia przestrzeni, asekuracji. Z Legią na pewno lepiej zafunkcjonujemy. W tygodniu mieliśmy krótkie, dynamiczne zajęcia. Chłopaki żywo się poruszają i nie jest to subiektywne zdanie, ale ocena monitoringu ich pracy - zapewnia Skowronek.

- Wisła to wciąż bardzo dobra drużyna. Wysoka przegrana z Piastem zakłamuje obraz - uważa Vuković.

Jego zespół znajduje się w znacznie lepszej sytuacji. Legia ma pięć punktów przewagi nad drugim Piastem, a dziś znów może powiększyć różnicę do ośmiu punktów. Do tego warszawianie z przytupem wrócili po przerwie spowodowanej koronawirusem, bo na wyjeździe pokonali Lecha Poznań 1-0.

- Legia jest liderem i zapracowała na to bardzo dobrą pracą trenera Vukovicia oraz jego sztabu. Ale my jesteśmy Wisłą Kraków, nie przegraliśmy u siebie od bardzo dawna i chcemy to kontynuować. Nie obawiamy się przeciwnika, tylko go szanujemy. Chcemy jak najlepiej odpowiedzieć na ostatnią porażkę. Tylko zwycięstwem możemy przeprosić naszych kibiców za falstart - podkreśla Skowronek.

Legia do Krakowa przyjechał mocno osłabiona, bo do kontuzjowanych Cierzniaka, Rosołka i Novikovasa dołączyli Kante i Remy. Z kolei w Wiśle  nie zagrają kontuzjowani Wojtkowski i Brożek oraz Sadlok i Savicević, którzy pauzują za kartki.
 
Meczu Wisła - Legia w niedzielę o 17.30. Relacja w Interii.

Piotr Jawor, ZCZ

Artur Jędrzejczyk i Jakub Błaszczykowski /Fot. Michał Klag/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem