Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Wisła Kraków - Legia Warszawa 1-0. Michniewicz: Idealnie byłoby mieć dwie "11"

- Zostało jeszcze kilka dni na przeprowadzanie transferów i mam nadzieję, że je wykorzystamy - mówił po porażce z Wisłą Kraków Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa.

Legia Warszawa: Trener Michniewicz po porażce z Wisłą w Krakowie. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

- Nie zaczęliśmy dobrze, pierwsze minuty należały do Wisły, która grała agresywnie, a my gubiliśmy piłkę i rywal stwarzał sobie sytuacje. Przeciwnicy powinni prowadzić, ale nie mieli szczęścia. Z kolei straconej bramki można było uniknąć, bo było w tej akcji kilka błędów. My też mieliśmy okazje, ale Wisła wygrała zasłużenie - analizował na gorąco trener Czesław Michniewicz.

- Wisła była agresywna, trybuny ją niosły. Przerwa w grze też spowodowała, że mecz zaczął się od nowa. Nie jest też tak, że Wisła nas zaskoczyła lub my Wisłę. W drugiej części mieliśmy lepsze momenty, ale nie wykorzystaliśmy okazji i przegraliśmy - dodaje szkoleniowiec mistrzów Polski.

Przy straconej bramce źle zachował się Bartosz Slisz, który nie przeszkodził w rozegraniu akcji Yaw Yeboahowi.

- Jednak już wcześniej jeden z zawodników przegrał sytuację bark w bark i wtedy zaczęła się ta akcja. Nie mam do Bartka pretensji, bo problem zaczął się już wcześniej - przyznaje Michniewicz.

Teraz przed szkoleniowcem trudne zadanie, bo Legia traci punkty w Ekstraklasie, a zaraz całe siły będzie musiała rzucić na rywalizację w fazie grupowej Ligi Europejskiej.

- Mamy świadomość, że przed nami jesienią jeszcze 15 spotkań w Ekstraklasie, 6 w grupie LE i Puchar Polski. A to wszystko w ciągu czterech miesięcy. Musimy jednak pamiętać, że aby za rok mieć szansę być w tym samym miejscu, to musimy zdobyć mistrzostwo Polski. A jeśli będziemy przegrywali co drugie spotkanie, to tak nie będzie. Cieszymy się, ze zagramy z Leicester czy Napoli, ale za rok też chcemy mieć taką możliwości, jednak przez takie porażki jak z Wisłą czy Radomiakiem, to wszystko się oddala. Do tego jeszcze 12 zawodników jedzie teraz na reprezentację. Musimy to wszystko mądrze rozegrać. Idealnie byłoby wymieniać "11"... Zostało jeszcze kilka dni na przeprowadzanie transferów i mam nadzieję, że je wykorzystamy - podkreśla Michniewicz.

PJ

Czesław Michniewicz/ Łukasz Gągulski/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem