Widzew Łódź zapowiada rekordową publiczność na hit z GKS Katowice
Na trybunach łódzkiego klubu powinno zasiąść ponad 16 tysięcy widzów, w tym 900 ze Śląska. – O niczym innym człowiek nie marzy, jak wygrana przy komplecie publiczności – podkreśla Janisz Niedźwiedź, trener łodzian.
Kompletu raczej nie będzie, a to z tego powodu, że sektor kibiców gości trzeba będzie oddzielić buforem, by nie doszło do niepożądanych wybryków. W tym sezonie na Widzewie najwięcej kibiców obejrzało spotkanie z Górnikiem Polkowice. Klub podał, że było ich dokładnie 15743, czyli o 1035 więcej niż na... wszystkich pozostałych meczach pierwszej ligi w szóstej kolejce.
Wyniki przyciągają kibiców
- To dla nas ogromna radość, że stadion będzie pełny, a fanów z meczu na mecz przychodzi coraz więcej. Doceniają osiągane przez nas wyniki. Nie możemy doczekać się kolejnego meczu u siebie - podkreśla Krystian Nowak, obrońca Widzewa.
Łodzianie będą faworytami piątkowego spotkania (godz. 20:30, transmisja w Polsat Sport). Po siedmiu kolejkach mają 16 punktów i tracą trzy do lidera pierwszej ligi Korony Kielce. Katowiczanie to beniaminek na zapleczu ekstraklasy. Rozegrał jedno spotkanie mniej (mecz z Arką Gdynia przełożono z powodu powołań do reprezentacji) i do tej pory uzbierał tylko sześć punktów (jedna wygrana).
Widzew ma być dojrzały i mądry
- To nieźle zorganizowany zespół, który często wykorzystuje skrzydła i próbuje gry jeden na jeden. Solidna drużyna z niezłymi stałymi fragmentami. Ma też kilka indywidualności. To będzie groźny przeciwnik - uważa trener Niedźwiedź. - Spodziewam się energetycznego meczu, w którym oprócz agresji, pokażemy dojrzałość i mądrość. Za nami coraz więcej treningów i coraz więcej zrozumienia sposobu gry.
W ostatnim meczu łodzianie zremisowali na wyjeździe z Odrą Opole 0:0. Przez kwadrans grali w przewadze zawodnika, ale nie potrafili tego wykorzystać. Mało tego, niewiele zabrakło, by to rywal zdobył bramkę. Nowak podkreśla, że to pokazuje chęć gry do końca.
- Pokazaliśmy, że mamy mocny zespół. W końcówkach spotkań idziemy do przodu i chcemy strzelać kolejne gole. Nie zadowalamy się wynikiem 1:0 czy 2:0. Chcemy wygrywać wyżej. W Opolu próbowaliśmy wykorzystać grę w przewadze, zaatakowaliśmy większą liczbą zawodników i nadzialiśmy się na kontrę. To też pokazuje, że do końca zależało nam na wygranej - przekonuje Nowak.
Widzew gości region
W związku z dużym zainteresowaniem meczem (zostało około 2 tysiące biletów na stadionie mieszczącym 18 tys. osób) Widzew wcześniej umożliwi wchodzenie na mecz. Bramy zostaną otwarte o godz. 18:45. - Zapraszamy też kibiców, by przyszli wcześniej, bo pod stadionem przygotowaliśmy strefę kibica z atrakcjami dla dzieci i dorosłych. Przyjadą też goście z regionu m. in. z Andrespola, Łowicza, Koluszek, Poddębic czy Skierniewic ze stoiskami promującymi te miejscowości i regiony - informuje Marcin Tarociński, rzecznik prasowy Widzewa.
AK