Partner merytoryczny: Eleven Sports

T-Mobile Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1-1

Ruch Chorzów zremisował z Pogonią Szczecin 1-1 w ostatnim spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Tradycji stało się więc zadość.

Mateusz Kwiatkowski z Ruchu Chorzów
Mateusz Kwiatkowski z Ruchu Chorzów/Andrzej Grygiel/PAP

"Niebiescy", odkąd przed miesiącem przejął ich Jan Kocian, jeszcze nie przegrali, ale też nie potrafili wygrać na własnym stadionie przy Cichej, remisując za każdym razem 1-1. Z kolei szczecinianie są niepokonani na obcych boiskach od 29. kolejki poprzedniego sezonu.

Pierwszy gol padł po kwadransie. Lewą stroną rajd przeprowadził Daniel Dziwniel i dośrodkował w pole karne, gdzie obrońcy "Portowców" zostawili niepilnowanego Mateusza Kwiatkowskiego, który strzałem z woleja pokonał Radosława Janukiewicza, zdobywając swoją premierową bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Wyrównanie padło w 28. minucie. Łukasz Surma stracił piłkę na środku boiska (powtórki telewizyjne pokazały, że był faulowany przez Maksymiliana Rogalskiego), przejął ją Bartosz Ława i wypuścił Marcina Robaka. Napastnika Pogoni polu karnym wślizgiem powstrzymał Marcin Malinowski, ale piłka trafiła do Takui Murayamy, który uderzeniem pod poprzeczkę posłał ją do siatki. 

Goście powinni objąć prowadzenie w doliczonym czasie pierwszej połowy. Przemysław Pietruszka, który zastępował na lewej obronie kontuzjowanego Mateusza Lewandowskiego, zagrał do Robaka, ten znalazł niepilnowanego Murayamę, ale strzał Japończyka sprzed linii bramkowej wybił Malinowski.

Z biegiem czasu "Portowcy" osiągnęli przewagę, ale nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. W 69. minucie z linii pola karnego strzelał Jakub Bąk, jednak na posterunku był Michał Buchalik, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Potem mieliśmy serię stałych fragmentów gry w wykonaniu Pogoni. Po jednym z nich w 70. minucie z lewej strony dośrodkował Pietruszka, starający się interweniować Malinowski, źle trafił w piłkę, ta dotarła do Bąka, ale jego uderzenie przeszło po poprzeczce.

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Ruch rzadziej pochodził pod bramkę przeciwnika. W 76. minucie obrońcy rywali pozostawili jednak za dużo miejsca Filipowi Starzyńskiemu, który zdecydował się na strzał z dystansu, po którym piłka przeleciała tuż obok słupka.

Sześc minut później po rzucie rożnym z bliska uderzył Michał Helik, ale również niecelnie. W końcówce lepsze wrażenie sprawiali "Niebiescy", z dystansu Janukiewicza próbował zaskoczyć Bartłomiej Babiarz, jednak bramkarz był na posterunku. W 90. minucie nie miałby nic do powiedzenia, ale po strzale z rzutu wolnego rezerwowego Marka Zieńczuka piłka przeszła tuż koło słupka.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 5200.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem