Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 2-1 w 23. kolejce Ekstraklasy

Walczący o pozostanie w Ekstraklasie Ruch Chorzów pokonał na własnym stadionie Pogoń Szczecin 2-1 w pierwszym meczu 23. kolejki. "Niebiescy" zbliżyli się na punkt do zajmującej pierwsze bezpieczne miejsce w tabeli Cracovii.

Bartłomiej Babiarz strzelił piękniego gola
Bartłomiej Babiarz strzelił piękniego gola/Andrzej Grygiel/PAP

Do Chorzowa z zespołem Pogoni przyjechał trener Jan Kocian, który w zeszłym sezonie doprowadził Ruch do trzeciego miejsca, ale na początku tego sezonu odszedł z Ruchu po słabym starcie. Słowak na pewno nie tak wyobrażał sobie powrót na Cichą.

Gospodarze objęli prowadzenie w 25. minucie. Bartłomiej Babiarz otrzymawszy podanie z autu przymierzył zza pola karnego, a piłka po uderzeniu lewą nogą przeleciała nad bramkarzem i wylądowała w siatce.

"Niebiescy" poszli za ciosem i zaledwie trzy minuty później podwyższyli prowadzenie. Grzegorz Kuświk, który wrócił do składu po pauzie za żółte kartki, podał na prawe skrzydło do Filipa Starzyńskiego, ten podciągnął piłkę pod pole karne i wycofał do nadbiegającego napastnika Ruchu, a Kuświk strzałem z 17 metrów pokonał Radosława Janukiewicza.

W 34. min "Portowcy" mogli złapać kontakt bramkowy. Obrońcy Ruchu zbyt krótko wybili piłkę, ale Maksymilian Rogalski huknął z 18 m obok słupka.

Za moment goście dopięli swego. Michał Janota zagrał prostopadle w pole karne do Rafała Murawskiego, ten natychmiast uderzył, Matusz Putnocky odbił strzał, jednak tak nieszczęśliwie, że trafił piłką w kolano Marcina Robaka, a ten skierował ją do siatki.

W 69. minucie wprowadzonych chwilę wcześniej Takafumi Akahoshi uderzył zza pola karnego, ale piłka przeszła obok słupka.

Cztery minuty później przyjmującego piłkę na linii "16" Robaka zaatakował Babiarz. Napastnik Pogoni padł na murawę, jednak sędzia Marcin Borski nakazał grać dalej. Powtórki telewizyjne pokazały, że kontakt pomiędzy piłkarzami był, ale można się zastanawiać, czy pomocnik Ruchu spowodował upadek rywala, czy ten czując dotyk przeciwnika, nie dodał czegoś od siebie.

Wynik już się nie zmienił i Pogoń wciąż pozostaje bez zwycięstwa w tym roku, a ostatni raz "Portowcy" wygrali w lidze 6 grudnia, kiedy na własnym boisku pokonali Koronę Kielce 2-0.

Jan Kocian (trener Pogoni): - Za łatwo przegraliśmy ten mecz, praktycznie sami podarowaliśmy Ruchowi dwie bramki. Przy pierwszej był niepilnowany zawodnik po wyrzucie z autu, przy drugiej nie potrafiliśmy przerwać kontry Ruchu na całej długości boiska. Tak nie można. Co z tego, że potem dominowaliśmy, mieliśmy grę pod kontrolą, zdobyliśmy gola, ale nie byliśmy na tyle efektywni, żeby wyrównać. Nasz atak pozycyjny mógł być lepszy, przespaliśmy 20 minut i przegraliśmy mecz.

Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - Na pewno wywalczyliśmy dziś trzy ważne punkty. Myślę, że mecz stał na dobrym poziomie, było sporo dobrych akcji, my zdobyliśmy dwie fantastyczne bramki. Niepotrzebnie straciliśmy gola, bo Pogoń nabrała pewności i z meczu, który wydawał się już ułożony zaczął się mecz trudny. Konsekwentna gra w drugiej połowie pozwoliła utrzymać wynik. Warto podkreślić wspaniały doping kibiców, którzy byli dziś naszym przysłowiowym dwunastym zawodnikiem.

Powrót Jana Kociana do Chorzowa nie skończył się po jego myśli/Andrzej Grygiel/PAP

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 2-1 (2-1)

Bramki: Bartłomiej Babiarz (25.), Grzegorz Kuświk (28.) - Marcin Robak (34.).

Ruch: Matusz Putnocky - Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Malinowski, Paweł Oleksy - Marek Zieńczuk (63. Jakub Kowalski), Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński (90+1. Marek Szyndrowski), Łukasz Surma, Rołand Gigołajew - Grzegorz Kuświk (87. Eduards Viszniakovs).

Pogoń: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol (82. Łukasz Zwoliński), Wojciech Golla, Michał Koj, Hubert Matynia - Adam Frączczak, Maksymilian Rogalski, Rafał Murawski, Mateusz Matras (66. Takafumi Akahoshi), Michał Janota - Marcin Robak.

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartk: Babiarz, Rołand Gigołajew, Eduards Viszniakovs - Wojciech Golla, Michał Koj, Sebastian Rudol. Widzów 5562.

Zobacz terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem