Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nowy ład w Widzewie Łódź

Tomasz Stamirowski objął 79 proc. akcji Widzewa. W najbliższych dniach wprowadzi swoje porządki – nowym prezesem ma zostać Mateusz Dróżdż, a trenerem Janusz Niedźwiedź.

Euro 2020. Zbigniew Boniek: Włosi grają nieprawdopodobną piłkę. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

W czwartek zebrali się członkowie Stowarzyszenia RTS Widzew, właściciela spółki akcyjnej, której drużyna występuje w pierwszej lidze. Mieli podjąć decyzję, czy oddają pakiet większościowy Stamirowskiemu. Decyzja została odłożona do niedzieli.

Jego oferta opiewała na 15 mln zł, które zamierza zainwestować w ciągu pięciu lat. Jeszcze w czerwcu do kasy klubu miałoby wpłynąć 4 mln zł, które pozwoliłoby na bezproblemowe funkcjonowanie spółki. 6 mln zł ma wpłacić w ciągu kolejnych lat, a 5 mln zł zapewnić na podstawie umów sponsorskich. Stowarzyszeniu za 79 proc. akcji nie płaci jednak nic.

Przez ostatnie dni były dogrywane szczegóły w umowie inwestorskiej. Walne zgromadzenie akcjonariuszy poprzez głosowanie miało zdecydować, czy oddaje klub Stamirowskiemu. Po niedzielnym meczu z Odrą Opole rozpoczęła się druga część WZC. Po spotkaniu wydano komunikat: "Walne Zgromadzenie Członków Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź, podczas obrad w dniu 13 czerwca 2021 roku, podjęło uchwałę o upoważnieniu zarządu Stowarzyszenia do zawarcia umowy inwestycyjnej z panem Tomaszem Stamirowskim. Finalizacja transakcji odbędzie się w ciągu kilku najbliższych dni. Pan Tomasz Stamirowski obejmie 79 proc.  nowo wyemitowanych akcji Spółki, pozostałe 21 proc. akcji pozostanie pod kontrolą Stowarzyszenia RTS Widzew Łódź."


To nie są pierwsze rządzy Stamirowskiego w Widzewie. Na początku 2019 roku został prezesem Stowarzyszenia, a Remigiusza Brzezińskiego, ówczesnego przewodniczącego Rady Nadzorczej oddelegowano do pełnienia obowiązków prezesa spółki akcyjnej. Widzew był wtedy wiceliderem drugiej ligi, a na koncie leżała spora poduszka finansowa - grubo ponad 3 mln złotych. Stamirowski z Brzezińskim zasłynęli z pomysłu szukania prezesa i wiceprezesa klubu poprzez portale rekrutacyjne. Zatrudnieni Jakub Kaczorowski i Tomasz Jędraszczyk szybko zyskali u kibiców przydomek "prezesi z OLX". Sezon zakończył się blamażem, bo wiosną drużyna zremisowała dziesięć meczów z rzędu i nie awansowała do pierwszej ligi. Po tej katastrofie obaj działacze oddali władze, ale zostali w Stowarzyszeniu.

Teraz karty znów będzie rozdawał Stamirowski. Brzeziński przynajmniej na razie nie zamierza się mocniej angażować w klub. Został sponsorem Akademii Widzewa i jest w bliskich kontaktach ze Stamirowskim. Jedną z pierwszych decyzji ma być powołanie na funkcję prezesa Mateusza Dróżdża, byłego członka rady nadzorczej i prezesa Zagłębia Lubin, ostatnio w radzie nadzorczej Górnika Polkowice. Stanowisko trenera prawdopodobnie obejmie Janusz Niedźwiedź, który w tym sezonie właśnie z Górnikiem awansował do pierwej ligi.

Widzew Łódź/Marian Zubrzycki/400mm.pl / NEWSPIX.PL/Newspix

AK

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem