Miedź Legnica - Legia. Wojciech Łobodziński dla Interii: Miedzi już nie zbawię, ale Legię możemy wyeliminować
- Bardzo się cieszę z ponownych treningów z pierwszym zespołem, jednak zdaję sobie sprawę, że Miedzi Legnica już nie zbawię. Bardziej skupiam się na planach związanych z tym, co po zakończeniu kariery, na pracy trenerskiej. We wtorkowym meczu Pucharu Polski przeciwko Legii nie stoimy na straconej pozycji, a w lidze mamy jasny cel, czyli awans do Ekstraklasy - mówi Interii Wojciech Łobodziński związany z Miedzią od 2012 roku.
Pod koniec kwietnia trener zespołu z Legnicy Dominik Nowak podjął decyzję o przywróceniu do treningów z pierwszą drużyną dwóch doświadczonych piłkarzy: Wojciecha Łobodzińskiego i Marcina Garucha. Były reprezentant Polski w trzecioligowych rezerwach występował od wiosny ubiegłego roku, jesienią były piłkarz m.in. Wisły Kraków i Zagłębia Lubin wystąpił w 16 meczach rezerw, zdobywając pięć bramek.
Wcześniej Wojciech Łobodziński, w roli kapitana, wywalczył z klubem historyczny awans do Ekstraklasy. W pierwszym zespole Miedzi zagrał w 182 spotkaniach, strzelając 34 gole. We wtorek zespół z Legnicy podejmie na własnym stadionie Legię Warszawa w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski.
- Powoli bardziej koncentruję się już na tym co będzie po mojej karierze i na planach związanych z byciem trenerem. Kontrakt z klubem mam na razie ważny do końca czerwca. Teraz został przywrócony do pierwszego zespołu i bardzo się z tego cieszę. Trener potrzebuje jak najwięcej zawodników w tym trudnym okresie. Wiadomo, że meczów będzie bardzo dużo, czasami co trzy dni, natężenie będzie więc spore, a kontuzje też mogą się przytrafić - analizuje "Łobo".
- Nie wiem, czy znajdę się w szerokiej kadrze na mecz z Legią, jednak nie to jest najważniejsze. Już się cieszę na ten czas, który przed nami, myślę, że bardziej pomogę zespołowi swoimi uwagami, radami i doświadczeniem w szatni niż na boisku - mówi Interii 38 letni skrzydłowy.
Do wtorkowego meczu z liderem PKO BP Ekstraklasy Miedź przystąpi z nadzieją na pokonanie utytułowanego rywala. W klubie nie kryją, że obecna sytuacja to pewnego rodzaju niewiadoma, ale też szansa.
- Szanujemy rywala, ale się go nie boimy. Dziś będziemy oglądać Legię na wideo, ale z racji tak długiej przerwy w meczach o stawkę to i tak zespół Legii będzie dla nas pewną zagadką - uważa.
Miedź przygotowywała się do starcia z wicemistrzami Polski w pełnym składzie, bez większych problemów związanych z kontuzjami.
- Jesteśmy zwarci i gotowi do walki o półfinał. My też mamy swoją jakość, znamy swoją wartość i chcemy to pokazać. Kacper Kostorz, który jest wypożyczony z Legii do naszego zespołu i z tego powodu nie będzie mógł jutro zagrać nie zdradzał nam zbyt wielu szczegółów związanych z drużyną z Warszawy, ale tez nie musiał. Wszyscy wiemy, jaki Legia ma potencjał i jaką ma jakość - mówi nam Wojciech Łobodziński.
Mecz Miedzi Legnica z Legią Warszawa będzie pierwszym dla polskich zespołów po ponad dwu i pół miesięcznej przerwie związanej z pandemią koronawirusa, niestety, na razie spotkania odbywać się będą jeszcze bez kibiców.
- Takie mecze są zawsze bardzo trudne, myślę, że może trochę łatwiej będzie się w nich grało młodym piłkarzom, bo nie będą czuli tej dodatkowej presji. Szkoda natomiast, że zagramy przy pustych trybunach, w takim meczu jak ten wsparcie publiczności z pewnością bardzo by się nam przydało i byłoby niezwykle cenne. Sama forma, zarówno nasza, jak i Legii to na pewno spora niewiadoma. Ciężko jest teraz ocenić, czy będzie to jakiś mały plus na naszą korzyść, czy na korzyść naszego najbliższego rywala - dodaje Łobodziński.
Przed ćwierćfinałem Totolotek Pucharu Polski zespół Miedzi nie wyjedzie na tradycyjne przedmeczowe zgrupowanie. We wtorek piłkarze przyjadą na stadion po południu prosto z domów.
- Nie wyjeżdżamy na żadne zgrupowanie. Dziś trenujemy, wracamy do domu, w środę mamy jeszcze zaplanowany przed południem rozruch i wieczorem prosto z domów przyjedziemy na stadion. Przestrzegamy wszystkich zasad bezpieczeństwa i nie chcemy ryzykować niepotrzebnych sytuacji. Od kilku tygodni trenujemy na swoich obiektach, mamy naprawdę bardzo dobre murawy i wszystko, co jest potrzebne, aby się odpowiednio przygotowywać - dodaje Wojciech Łobodziński.
W tabeli 1. Ligi po 22 kolejkach Miedź zajmuje 6. miejsce z dorobkiem 34 punktów, do prowadzących Podbeskidzia Bielsko Biała i Warty Poznań traci dziewięć punktów. W Legnicy nie kryją, że w pozostałych dwunastu meczach chcą odrobić straty i uzyskać po roku przerwy bezpośredni awans do Ekstraklasy. Ostatecznie dla Miedzi liczył się będzie jednak cel, czyli wywalczenie promocji i powrót na najwyższy szczebel rozgrywek.
- Nastroje w klubie są bojowe. Mamy co prawda dziewięć punktów straty do miejsca dającego bezpośredni awans do Ekstraklasy, ale jak najbardziej wierzymy, że jest to strata do odrobienia. Dla nas ostatecznie liczy się cel, dlatego jeśli zagramy w barażach i je wygramy, to także będziemy bardzo zadowoleni. Fajnie, że gramy teraz pucharowy mecz z Legią, bo przed pojedynkami ligowymi będziemy mieć świetne przetarcie. Sprawdzimy, w jakiej naprawdę jesteśmy formie - kończy Wojciech Łobodziński.
Początek meczu Miedzi Legnica z Legią Warszawa we wtorek o g. 20.10, transmisja w Polsacie Sport.
Zbigniew Czyż
Więcej na ten temat
Betclic 1 Liga 12.12.2024 | Wisła Kraków | 1 - 1 | Miedź Legnica | |
Betclic 1 Liga 15.02.202518:00 | Miedź Legnica | - | Stal Rzeszów |