Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech - Warta 1-0. Piotr Tworek szczerze: Nie mamy tyle jakości

- Boli to cierpienie moich zawodników w szatni – mówił po spotkaniu derbowym z Lechem trener Warty Poznań Piotr Tworek. Jego zespół już po raz drugi stracił punkt w samej końcówce spotkania, na dodatek teraz z rzutu karnego po pechowym odbiciu piłki ręką.

I liga. Korona Kielce - Górnik Łęczna 0-2 - skrót (POLSAT SPORT). WIDEO/INTERIA.TV

Ręką zagrał Łukasz Trałka, najbardziej doświadczony z piłkarzy Warty, który rozgrywał swoje 375. spotkanie w Ekstraklasie. W 89. minucie rzucił się by zablokować uderzenie rozpaczy Jakuba Modera - piłka trafiła byłego kapitana Lecha w wystawiony łokieć. Z rzutu karnego Adriana Lisa pokonał właśnie Moder. - Tracimy gola w 90. minucie meczu derbowego po rzucie karnym, a przecież stawialiśmy opór zespołowi gospodarzy i nie utrzymaliśmy tego bezbramkowego wyniku - mówił trener Warty Piotr Tworek.

Szkoleniowiec beniaminka jest świadomy tego, że jego drużyna ma olbrzymie problemy w ofensywie. Choć akurat w derbach miała trzy dobre sytuacje bramkowe po wrzutach z autu (niecelny strzał Mateusza Kuzimskiego i celny Trałki) oraz po rzucie rożnym (ładna i celna "główka" Aleksa Ławniczaka). - Mówię otwarcie, że staraliśmy się utrzymać bezbramkowy remis, bo z przodu nie mamy na dzisiaj tyle jakości, aby strzelić gola. Staraliśmy się to zrobić po stałych fragmentach, ale bramkarz Bednarek stanął na wysokości zadania. Tak jak mamy dobrze poukładaną defensywę, jak dobrze bronimy i zamykamy grę, to nie strzelamy w kolejnym meczu i to jest naszą bolączką - mówił trener Warty. 

Tworek czeka na wzmocnienia formacji ofensywnej, jego zespół ma zasilić co najmniej jeden zawodnik, może dwóch. W niedzielę zadebiutował Hiszpan Mario Rodriguez, ale zbyt wiele przeciwko Lechowi nie pokazał. Warta w czterech spotkaniach nie zdobyła bramki. - To jest nasze cierpienie, bo dostajemy pojedyncze bramki, szczególnie w końcówce, gdzie jeden błąd, jedno dośrodkowanie wyrządza nam ogromną krzywdę - mówił Tworek, ale dawał przy tym optymistyczne sygnały. - Pracujemy dalej, wiemy jakim dysponujemy zespołem i wiemy, że musimy go dalej rozwijać. Ten mecz derbowy zostanie na długo w pamięci poznaniaków i tych ludzi, którzy w takiej ilości przyszli dopingować Wartę i Lecha. Nam pozostaje ciężka praca, choć w trochę trudniejszych nastrojach. My jesteśmy Wartą Poznań, nie załamujemy się, będziemy się dalej podnosić, mimo, że upadamy. Bo my nie raz upadaliśmy i zawsze powstawaliśmy - opowiadał Tworek.

Andrzej Grupa

Trener Warty Poznań Piotr Tworek/Jakub Kaczmarczyk/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem