Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Wisła Kraków - Piast Gliwice 3-0

Wisła Kraków znowu zagrała świetny mecz i posłała na deski Piasta Gliwice 3-0, zostając liderem tabeli Ekstraklasy po raz pierwszy od 840 dni! Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Paweł Brożek. Liderowanie wiślakom jeszcze w tej kolejce mogą zabrać Legia, Górnik, bądź Lechia.

Przed meczem trener Franciszek Smuda zastanawiał się nad tym, czy postawić na Rafała Boguskiego, czy Emmanuela Sarkiego. Wybrał tego pierwszego. Jak to Franz, miał nosa. Wisła długo szturmowała Piasta i dopiero po akcji "Bogusia" zdobyła gola.

Rafał wygrał pojedynek biegowy z obrońcą i z ostrego kąta kopnął na bramkę. Piłkę pod brzuchem przepuścił Dariusz Trela, a dobijając z linii bramkowej (!) Boguski trafił w słupek. Kolejna dobitka, Pawła Brożka przyniosła efekt. To pierwszy gol "Brozia" w lidze z akcji po powrocie do Polski. Wcześniej trafił z karnego.

Wisła była aktywniejsza, angażowała większe siły w ataki, ale Marcin Brosz świetnie ustawił gliwiczan, przez co krakowianie mieli ciężką orkę na ugorze z przedostaniem się pod bramkę. Wiślakom nie sprzyjał fakt, że Brożek i Michał Chrapek ewidentnie odczuwali skutki wyjazdów na zgrupowania reprezentacji, a wobec podwajania krycia w wykonaniu Piasta, trzeba się było sporo nabiegać.

Pierwszą okazję strzelecką miał Patryk Małecki, który po dobrym podaniu Gordana Bunozy przestrzelił z 10 m (24. min). Później to goście mieli nie "setkę", ale może nawet "dwusetkę", po tym jak Mateusz Matras dograł głową na piąty metr, a Kamil Wilczek przegrał pojedynek z bramkarzem Wisły. Wilczek uderzył z pierwszej piłki, więc tym bardziej należą się słowa uznania Michałowi Miśkiewiczowi za wykazanie się niebywałym refleksem.

Wisła gromi i obejmuje fotel lidera. Galeria

Zobacz galerię
+2

Groźnie pod bramką krakowian zrobiło się także 10 minut przed przerwą, po rajdzie Rubena Jurado, który wycofywał do nadciągającego Tomasza Podgórskiego, lecz podanie w ostatniej chwili przeciął Arkadiusz Głowacki, który jest w życiowej formie.

Po zmianie stron dominował Piast, który kilkakrotnie potrafił zepchnąć Wisłę pod bramkę. Zanim jednak gliwiczanie stworzyli jakiekolwiek zagrożenie, Paweł Brożek wykorzystał dalekie podanie Głowackiego głową i gapiostwo sędziego liniowego (przegapił spalonego), strzelając na 2-0 w sytuacji sam na sam z Trelą. Poprzednio dwa gole w jednym meczu Paweł strzelił w listopadzie 2010 roku, w meczu z Legią. "Brozio" mógł zaliczyć hat-tricka, lecz w 90. minucie uderzył w słupek.

Kontaktowe trafienie mógł zaliczyć Wilczek, ale w 68. min, po rzucie rożnym, nie trafił na pustą bramkę. Za moment Wisła cieszyła się już z rzutu karnego, po tym jak Patryk Małecki upadł w starciu z Adrianem Klepczyńskim. Sędzia Paweł Gil, po konsultacji z liniowym, zmienił decyzję i unieważnił karnego. Powtórki dowiodły, że Klepczyński trafił w piłkę, ale na tyle słabo, że "Mały" i tak mógł dojść do niej, ale rywal go przewrócił.

Druga połowa była niezwykle emocjonująca. "Biała Gwiazda" prowadziła, ale Piast wreszcie się otworzył, zapamiętale atakował, co chwile kotłowało się w polu karnym Miśkiewicza, a i wypady krakowian były na dobrym poziomie.

Cios, który ostatecznie powalił Piasta, zadał ledwie wprowadzony na murawę Haitańczyk Donald Guerrier. Łukasz Garguła idealnie rozciągnął grę na lewą stronę, a Donald technicznym strzałem ulokował piłkę w bocznej siatce bramki Treli.

Donald zasłynął tym, że oświadczył Smudzie, że w Haiti nic nie wiedział o taktyce, więc Franz postanowił nie ryzykować wstawiania go w obronie, gdzie grał i gra dotychczas na co dzień (zwłaszcza w reprezentacji), tylko posłał go do ofensywy! I Guerrier zachował się niczym urodzony snajper!

To był niezwykle przyjemny wieczór dla kibiców Wisły. Ci z Piasta też nie powinni się załamywać - ich ekipa pokazała spory potencjał, ale zawiodła ją skuteczność.

Franciszek Smuda podczas meczu z Piastem/Jacek Bednarczyk/PAP

7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:

Wisła Kraków - Piast Gliwice 3-0 (1-0)

Bramki: 1-0 Brożek (33.), 2-0 Brożek (62. asysta Głowacki), 3-0 Guerrer (85. asysta Garguła).

Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Małecki (79. Guerrier), Chrapek (90. Stolarski), Stjepanović, Garguła, Boguski (85. Sarki) - Brożek.

Piast: Jurado - Klepczyński, Polak, Horvath, Król (83. Rabiola) - Izvolt, Matras, Jurado, Martinez (73. Cicman), Podgórski - Wilczek (83. John).

Żółte kartki: Burliga, Stolarski oraz Król.

Sędziował: Paweł Gil z Lublinia. Widzów: 13 858.

Autor: Michał Białoński

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem