Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 1-1

Wisła Kraków zremisowała 1-1 z Jagiellonią Białystok w meczu czwartej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Prawdziwe emocje mieliśmy dopiero w końcówce spotkania, a wynik został ustalony w 93. minucie!

Paweł Brożek i Jonatan Straus
Paweł Brożek i Jonatan Straus/Stanisław Rozpędzik/PAP

Mecz "Białej Gwiazdy" z "Jagą" toczył się w niezłym, jak na naszą ligę, tempie. Być może to zasługa pogody, która w piątek wieczorem zlitowała się nad piłkarzami. Temperatura spadła, popadał deszcz, wreszcie dało się oddychać.

Początek spotkania należał do podopiecznych Franciszka Smudy. Wiślacy długo utrzymywali się przy piłce, zamykając gości w okolicach ich własnej bramki, nie wynikały z tego jednak czyste okazje bramkowe. Gospodarze najczęściej niepokoili Jakuba Słowika strzałami z dystansu.

Kibice "Białej Gwiazdy" aż podskoczyli, gdy w 22. minucie Paweł Brożek po fantastycznym zagraniu Michała Chrapka umieścił piłkę w bramce. Arbiter jednak słusznie odgwizdał spalonego napastnika Wisły.

W 38. minucie z prowadzenia mogli cieszyć się goście. Po strzale z rzutu wolnego Dawida Plizgi, odbita od muru piłka o centymetry minęła bramkę Michała Miśkiewicza, który był już w przeciwnym jej rogu.

W przerwie Smuda był zmuszony dokonać jednej zmiany. Kontuzjowanego Ostoję Stjepanovicia zastąpił Michał Nalepa.

Na początku drugiej części Jagiellonia przeprowadziła dwie szybkie akcje prawą stroną, ale płaskich podań ze skrzydła nie był w stanie zamienić na gola Mateusz Piątkowski, dwukrotnie nie trafiając w bramkę Wisły.

W 65. minucie Nalepa popisał się efektownym strzałem z dystansu, a Słowik odpowiedział piękną paradą. Chwilę później fatalny błąd popełnił sędzia, dopatrując się spalonego Brożka, który znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Jak pokazały powtórki, spalonego nie było.

W 78. minucie Wisła objęła prowadzenie. Wprowadzony w drugiej połowie Emmanuel Sarki dośrodkował z prawej strony, odbitą od obrońcy piłkę Brożek podał głową do Małeckiego, a ten nie dał szans Słowikowi.

W końcówce gospodarzy uratował słupek po technicznym strzale lewą nogą zza pola karnego Piątkowskiego.

Gdy wydawało się, że Wisła dowiezie zwycięstwo do końca, wracający do gry Osman Chavez sfaulował przed polem karnym Piątkowskiego, a Bekim Balaj potężnym strzałem z wolnego przełamał ręce Miśkiewicza, ratując punkt dla "Jagi". Była 93. minuta meczu.

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 1-1 (0-0)

Bramki: 1-0 Patryk Małecki (78.), 1-1 Bekim Balaj (90+3.)

Sędzia: Paweł Pskit. Widzów: 12 310.


Wisła - Jagiellonia 1-1 album

Zobacz galerię
+2
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem