Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Legia Warszawa 2-1

Dzięki znakomitej pierwszej połowie i heroicznej obronie w końcówce Ruch Chorzów pokonał 2-1 Legię Warszawa w meczu czwartej kolejki Ekstraklasy. Legia straciła pierwsze punkty w sezonie i oddała Górnikowi Zabrze fotel lidera.

Trener Legii Jan Urban dokonał aż ośmiu zmian w wyjściowym składzie w porównaniu ze środowym meczem eliminacji Ligi Mistrzów z Molde FK. Odbiło się to na płynności w grze warszawian na początku spotkania w Chorzowie.

Mimo to goście jako pierwsi stworzyli groźną sytuację. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dominika Furmana główkował Dossa Junior, ale nieznacznie się pomylił.

W odpowiedzi zaatakował Ruch, od razu zadając mocny cios. Łukasz Surma dośrodkował z prawej strony, a Grzegorz Kuświk lekkim, ale precyzyjnym strzałem zaskoczył Duszana Kuciaka. Była to niemal kopia bramki, jaką w poprzedniej kolejce "Niebiescy" strzelili Cracovii, tyle że wtedy wykonawcy byli inni.

Minęły cztery minuty, a kibice gospodarzy znów oszaleli z radości. Po długim zagraniu z obrony Filip Starzyński przyjął piłkę tuż przed polem karnym gości, a nadbiegający Surma cudownym technicznym strzałem umieścił ją w okienku bramki Kuciaka.

Legia mogła szybko zdobyć kontaktowego gola, ale Jakub Kosecki przegrał pojedynek z Krzysztofem Kamińskim.

Już w pierwszej połowie obaj trenerzy musieli dokonać po jednej zmianie, wymuszonej kontuzjami Daniela Dziwniela i Tomasza Jodłowca. Zastąpili ich Martin Konczkowski i Daniel Łukasik.

Tuż po przerwie Dominik Furman przedarł się w pole karne gospodarzy, wyłożył piłkę Markowi Saganowskiemu, a ten pokonał Kamińskiego.

W 66. minucie Legia mogła wyrównać. Po lekkim zamieszaniu przed bramką Kamińskiego Łukasik uderzył mocno, ale minimalnie chybił. Jedenaście minut później Marek Zieńczuk wpadł w pole karne Legii i podał wzdłuż bramki, lecz żaden z jego partnerów nie nadążył za akcją.

W 81. minucie słupek uratował gospodarzy przed utratą bramki po strzale Saganowskiego z kilku metrów. Podawał z lewej strony, wprowadzony chwilę wcześniej Michał Żyro. Kilkadziesiąt sekund później Kamiński obronił mocny strzał Michała Kucharczyka, a potem nie dał się pokonać strzelającemu z daleka Łukaszowi Broziowi.

Legia mocno przycisnęła w końcówce, a Ruch dzielnie się bronił i dowiózł prowadzenie do końca.

Ruch - Legia 2-1. Galeria

Zobacz galerię
+2


Ruch Chorzów - Legia Warszawa 2-1 (2-0)

Bramki: 1-0 Grzegorz Kuświk (25.), 2-0 Łukasz Surma (29.), 2-1 Marek Saganowski (48.)

Sędzia Bartosz Frankowski. Widzów: 8500.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem