Partner merytoryczny: Eleven Sports

11. kolejka Ekstraklasy: Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 1-2

Górnik Zabrze odwrócił losy meczu i pokonał Ruch w Chorzowie 2-1 w 102. Wielkich Derbach Śląska. Górnik poprzednio wygrał ligowy mecz przy ul. Cichej w 1996 roku.

Grzegorz Kuświk (z lewej) strzela gola dla Ruchu
Grzegorz Kuświk (z lewej) strzela gola dla Ruchu/Andrzej Grygiel/PAP

W 11. minucie kapitalną interwencją po "bombie" Marka Zieńczuka z wolnego popisał się Pavels Steinbors i sparował piłkę na róg. Ruch atakował. Groźnie strzelał Łukasz Surma, lecz nie trafił w bramkę. W 17. minucie z prawej strony dośrodkował Filip Starzyński, Steinbors odbił piłkę po strzale Grzegorza Kuświka, ale piłkarz "Niebieskich" głową dobił piłkę do siatki.

Szybko okazję do wyrównania miał Radosław Sobolewski, lecz zdążył uprzedzić go Krzysztof Kamiński. Bramkarz Ruchu był bez szans w 29. minucie, gdy z lewego skrzydła dośrodkował Łukasz Madej, a Wojciech Łuczak efektowną "główką" posłał piłkę pod poprzeczkę.

W 40. minucie Kuświk dostał prostopadłe podanie i trafił do bramki w sytuacji sam na sam ze Steinborsem, ale był na spalonym i sędzia gola nie uznał.

Tuż po przerwie bramkarz zabrzan wygrał pojedynek biegowy z Kuświkiem, który dostał kolejne dobre podanie od Starzyńskiego. Steinbors był bardzo mocnym punktem Górnika, co potwierdził także w 51. minucie, gdy próbował zaskoczyć go Starzyński. Jedenaście minut później wyręczył go Oleksandr Szeweluchin, który uprzedził Kuświka.

Górnik miał znakomitą okazję w 74. minucie, lecz zmarnował ją Rafał Kosznik. Zwycięskiego gola dla zabrzan strzelił Łukasz Madej w 87. minucie. Górnik krótko rozegrał rzut rożny, a Madej uciekł obrońcy i wślizgiem trącił piłkę do bramki.

Kilka godzin przed meczem na chorzowskim stadionie w okolicach sektora gości znaleziono środki pirotechniczne. Zostały zneutralizowane, ale zarząd Ruchu po konsultacji z policją podjął decyzję, że nie zostaną wpuszczeni kibice Górnika. Miało ich być 550.

Wojciech Łuczak (u góry) strzela gola dla Górnika Zabrze/Andrzej Grygiel/PAP

Powiedzieli po meczu:

Józef Dankowski (trener Górnika): - Czujemy wielką radość, czemu chyba nie ma się co dziwić, bo wiele lat czekaliśmy aby tutaj osiągnąć taki wynik. Cieszymy się tym bardziej że początek meczu nie wskazywał na to, iż możemy tu chociaż zremisować. Potem, jak zwykle po stracie gola, emocje nas opuściły i zaczęliśmy grać w piłkę. W drugiej połowie była wymiana ciosów i równie dobrze to Ruch mógł wygrać. Szczęście było jednak po naszej stronie i myślę, że w sumie wygraliśmy zasłużenie.

Jan Kocian (trener Ruchu): - Zagraliśmy dwie diametralnie różne części meczu. W pierwszej dominowaliśmy, byliśmy aktywni w ataku, nie popełnialiśmy błędów w obronie. W drugiej połowie chcieliśmy grać podobnie, ale nasza aktywność została w szatni. Jak to stało się ostatnio zwyczajem, w końcówce znów straciliśmy cały mecz. Porażka w derbowym meczu przed własną publicznością bardzo boli. Piłkarze w szatni są załamani. Przy krótko rozegranym rzucie rożnym, po którym padł drugi gol dla Górnika, zareagowaliśmy za wolno, zadecydował błąd indywidualny. Nic nie wiem o tym, jakoby miał to być mecz decydujący o mojej przyszłości w klubie.

Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 1-2 (1-1)

Bramki: 1-0 Grzegorz Kuświk (17-głową), 1-1 Wojciech Łuczak (29-głową), 1-2 Łukasz Madej (87).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Bartłomiej Babiarz, Marcin Kuś. Górnik Zabrze: Radosław Sobolewski.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 8˙700.

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski,

Marcin Kuś, Daniel Dziwniel - Jakub Kowalski (77. Wołodymyr Tanczyk), Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński, Łukasz Surma, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk (84. Eduards Visniakovs).

Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Roman Gergel, Adam Danch, Wojciech Łuczak (85. Robert Jeż), Radosław Sobolewski, Łukasz Madej (90+1. Dzikamai Gwaze), Rafał Kosznik - Mateusz Zachara (63. Dawid Plizga).

Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 1-2. Galeria

Zobacz galerię
+2
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem