Piłkarze z Bełchatowa świetnie rozpoczęli spotkanie ze Stalą, obejmując prowadzenie już w ósmej minucie po bramce, której autorem był Bartosz Biel. Faworyzowani mielczanie zdołali jednak odpowiedzieć już po kilku minutach - Daniela Niźnika pokonał Bartosz Nowak. Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się podziałem punktów. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Biel zdołał jednak skompletować dublet po uderzeniu głową. Zapewnił w ten sposób GKS-owi trzy punkty, które pozwoliły ekipie z Bełchatowa wydostać się ze strefy spadkowej.