Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź 2-0
Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz wygrali przed własną publicznością z Widzewem Łódź 2-0 (1-0) w meczu 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla gospodarzy. W 3. minucie indywidualną akcją popisał się Luis Carlos, który sprzed końcowej linii zagrywał przed bramkę. Piłka odbiła się od nogi Kevina Lafrance'a, co kompletnie zmyliło Macieja Mielcarza. Bramkarz Widzewa jeszcze próbował zapobiec nieszczęściu, ale nie dał rady. Na boisku przeważali gospodarze, rywalom rzadko udawało się przedostać na pole karne Zawiszy.
Drugi gol dla Zawiszy padł w 55. minucie. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wyprowadzili szybką kontrę, którą celnym strzałem wykończył Luis Carlos.
Piłkarze Zawiszy po przegranej i remisie w dwóch ostatnich spotkaniach zainkasowali komplet punktów. Dla Widzewa była to siódma kolejna porażka na wyjeździe i 19. mecz bez zwycięstwa.
Po meczu powiedzieli:
Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Pierwsze 10 minut po przerwie nie było najlepsze w naszym wykonaniu, ale generalnie nasze zwycięstwo jest zasłużone. Przy prowadzeniu 2-0 musimy lepiej wykorzystać kontrataki, bo wiemy, że to jest nasza silna strona. Wynik szczególnie w końcówce mógł być dzisiaj wyższy. Nie wiem czy nasza druga bramka była ze spalonego. Chciałem tylko powiedzieć, że była ona bardzo ładna, wyjście na piłkę prostopadłą, zagranie między obrońców. Szkoda tylko, że brakuje nam trochę spokoju w sytuacjach ofensywnych. Ta nasza nadgorliwość przeradza się czasami w brak precyzji i chaos".
Rafał Pawlak (trener Widzewa Łódź): "Mecz nie ułożył się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Od razu sami sobie praktycznie strzeliliśmy bramkę i do przerwy nasza gra nie wyglądała najlepiej. Po przewie wyszliśmy zmotywowani, mieliśmy okazję do wyrównania, kilka bardzo dogodnych sytuacji do strzelenia bramki i jestem zły, że nie wykorzystaliśmy przynajmniej jednej z nich. Dostaliśmy drugą bramkę prawdopodobnie ze spalonego, ale to już w tym momencie nie ma żadnego znaczenia. Próbowaliśmy do końca odwrócić losy spotkania, ale zabrakło nam na pewno trochę umiejętności. Naszym głównym mankamentem z pewnością jest gra defensywna".
Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź 2-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Lafrance (3. - gol samobójczy), 2-0 Luis Carlos (56.)
Żółta kartka - Zawisza Bydgoszcz: Kamil Drygas, Andre Pereira. Widzew Łódź: Jonathan de Amo Perez, Marcin Kaczmarek.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 7˙000.
Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Andre Pereira, Paweł Strąk, Sebastian Ziajka (75. Damian Ciechanowski), Sebastian Dudek - Kamil Drygas, Jakub Wójcicki (83. Piotr Petasz), Michał Masłowski, Luis Carlos - Wahan Geworgian (66. Bernardo Vasconcelos).
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Patryk Stępiński (66. Aleksejs Visniakovs), Kevin Lafrance, Jonathan de Amo Perez, Jakub Bartkowski - Mariusz Rybicki, Krystian Nowak, Princewill Okachi (60. Veljko Batrovic), Marcin Kaczmarek - Alen Melunovic, Eduards Visniakovs.
Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy