Do Lecha Poznań przymierzano już wielu graczy - i Carlosa Mane, i Luthera Singha, i innych. Co wypłynęło jakieś nazwisko, to po to, by okazać się, że nic z tego. Carlos Mane na przykład porozumiał się z tureckim klubem Kayserispor, który poinformował o tym oficjalnie wczoraj. Lech Poznań sprowadza skrzydłowego Lech Poznań jednak sprowadza nowego skrzydłowego. - Podtrzymuję wcześniejszą deklarację, zwłaszcza, że transfer jest na ostatniej prostej, z tego co wiem. Skrzydłowy to nasz priorytet i liczę na to, że rychło to podamy. W wielu aspektach musimy czekać na decyzję zawodnika i agencji menedżerskich, nie wszystko jest w naszych rękach - mówił trener Lecha Poznań Maciej Skorża. - Chcielibyśmy mieć tę sprawę jak najszybciej już załatwioną. Okres, w którym można robić transfery, dobiega końca i w związku z tym można się będzie niebawem spodziewać konkretów z naszej strony. Kwestia transferu skrzydłowego jest paląca nie tylko dla Lecha i trenera Skorży, ale również dla kibiców. Uważają oni, że taki zawodnik powinien być w klubie już dawno. Kolejorz twierdzi, że zwleka, gdyż próbuje sprowadzić graczy o wysokiej jakości, dla których Lech niekoniecznie jest priorytetem. Zdaniem wielu kibiców, opieszałość wynika z innych powodów, głównie finansowych.