Lech Poznań. Maciej Skorża też od sześciu lat bez trofeum
Trzy tytuły mistrza Polski ma w dorobku Maciej Skorża, ale zdobywał je w latach 2008-2015. Ten niezwykle utytułowany polski szkoleniowiec przypomina samego Lecha Poznań - od tamtych czasów niczego już nie wywalczył.
Odejście z Lecha Poznań jesienią 2015 roku, po tym jak broniący mistrzostwa Kolejorz wylądował na ostatnim miejscu w tabeli, to koniec zdobyczy Macieja Skorży. Wówczas, gdy uczestniczył z Lechem w fecie mistrzowskiej pod aulą UAM, był u szczytu swej kariery. Zaczął jako obiecujący trener juniorów Amiki Wronki, z którymi sięgnął po mistrzostwo kraju w 2002 roku i to stanowiło dla niego trampolinę do jednej z większych karier w polskim futbolu.
Pierwszym seniorskim trofeum Macieja Skorży był Puchar Polski z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. w 2007 roku, a w kolejnych dwóch latach - dwa tytuły mistrzowskie z Wisłą Kraków prezesa Cupiała, najsilniejszą ekipą tamtej epoki w Polsce, a może i najsilniejszą w całym XXI wieku w polskim futbolu ligowym. To był najlepszy okres w pracy trenera Skorży, który stał się wówczas absolutnie topowym polskim trenerem.
Lech Poznań mistrzem. Koniec sukcesów
Wtedy jednak, po mistrzowskiej fecie w Poznaniu triumfy Macieja Skorży się skończyły, nie licząc jeszcze Superpucharu w 2016 roku. W jego prywatnej gablocie pojawił się taki sam kurz, jak w siedzibie Lecha Poznań. Znakomity szkoleniowiec niczego więcej już nie zdobył: w Pogoni Szczecin sukcesu nie odniósł i zostawił portowców w podobnej sytuacji jak Lecha dwa lata wcześniej, na ostatnim miejscu w tabeli.
Praca w Emiratach Arabskich, którą podjął po odejściu z Pogoni, zimą 2018 roku, także nie przyniosła spodziewanego efektu. Maciej Skorża objął olimpijską reprezentację tego kraju z planem wprowadzenia jej na igrzyska w Tokio. Nie udało się tego zrealizować. Po wyjściu z grupy (dwa remisy z Wietnamem i Jordanią, wygrana 2-0 z Koreą Północną) zespół z Emiratów trafił w play-off na Uzbekistan i został zmieciony aż 1-5.
To ostatni jak dotąd występ drużyny prowadzonej przez Macieja Skorżę, bowiem krótko po tej klęsce w styczniu 2020 roku odszedł on i przez rok pozostawał bez kontraktu, aż do obecnego angażu w Lechu Poznań.
Dla trenera Skorży zatem, podobnie jak dla Kolejorza, to okazja, by wrócić do wygrywania po sześciu latach poważnej posuchy.