Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań ma najlepszą serię od 37 lat. Zniknęły pewne obawy

Zarówno przed meczem z Wisłą Kraków, jak i starciem ze Śląskiem Wrocław często przypominano Lechowi Poznań, że kiepsko sobie radzi jako lider Ekstraklasy i w obliczu wielu widzów. Przypominano mecze, które w takich okolicznościach przegrywał. Tym razem jednak jest inaczej, a Lech ma najlepszy dublet meczów u siebie od 37 lat.

Lech - Śląsk: Jacek Magiera po meczu z Lechem. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Lech Poznań sprostał roli lidera

Nic dziwnego, że tak wiele osób powtarzało, że i tym razem może stać się podobnie. Lech po imponującym 5-0 z Wisłą Kraków, najwyższa wygraną nad Białą Gwiazda w dziejach, wyszedł na mecz ze Śląskiem, by podtrzymać dobra passę meczów u siebie i obronić pozycję lidera ligi. Tym razem nie tylko sprostał, ale pokusił się o ponowny pogrom. 4-0 z zespołem ligowej czołówki, na tym etapie bezpośrednim rywalem w walce o prowadzenie, to rezultat, który robi wrażenie.

Wrażenie robi też zestawienie tych dwóch meczów przy Bułgarskiej. 5-0 z Wisłą Kraków i 4-0 ze Śląskiem Wrocław to bowiem najlepszy dublet pojedynków na swoim terenie w wykonaniu Kolejorza od 37 lat. Wtedy to, podczas mistrzowskiej wiosny 1984 roku (zakończonej nawet jedynym w dziejach dubletem) do wyniku 3-0 z GKS Katowice u siebie lechici dołożyli następnie 6-0 właśnie ze Śląskiem Wrocław.

CZYTAJ TAKŻE: Lech Poznań gromi także Lechię Gdańsk. Znów pięć bramek

Później zdarzały mu się dublety wysoko wygranych u siebie meczów, ale nie w stosunku 9-0. Chociażby w marcu 2014 roku, gdy 6-1 z Jagiellonią Białystok i 3-0 z Lechią Gdańsk złożyły się na także wysoki wynik 9-1. W październiku 2003 roku wyniki 5-1 z Górnikiem Łęczna i 4-1 z Górnikiem Polkowice dały poznaniakom wynik 9-2, a w maju 1985 roku z wygranych 6-0 z Zagłębiem Sosnowiec i 2-0 z Bałtykiem Gdynia dało się złożyć 8-0. Nie tak dawno, za trenera Nenada Bjelicy lechici zaliczyli też wynik 8-1 po wygranych 5-1 z Jagiellonią Białystok i 3-0 z Lechią Gdańsk.

Lech Poznań po wygranej ze Śląskiem Wrocław/Damian Kosciesza/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem