W połowie grudnia 2024 roku Agata Wróbel, była sztangistka, która przed laty zdobywała liczne medale na światowych imprezach, zamieściła na Facebooku wpis, z którego m.in. wynikało, że straciła ona wzrok. "W zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa" - stwierdziła 43-latka. Dopiero po pewnym czasie ta przykra wieść rozniosła się nieco szerzej, a na reakcję zdecydował się m.in. Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. Wróbel, która już wcześniej zmagała się z innymi poważnymi problemami zdrowotnymi, od teraz będzie znajdować się pod specjalistyczną opieką lekarzy. To jednak nie wszystko. Była czołową polską sprinterką, zmieniła dyscyplinę. Teraz leczy ludzi Nitras ogłasza, rząd interweniuje ws. Wróbel. Jest decyzja premiera Tuska 10 stycznia w godzinach popołudniowych minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zamieścił bowiem na portalu X (Twitterze) wpis z którego wynika, że również i rząd zainterweniował w kwestii dawnej mistrzyni świata wagi superciężkiej. "Premier Donald Tusk przyznał dzisiaj dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. złotych miesięcznie naszej medalistce olimpijskiej pani Agacie Wróbel" - czytamy. Nitras jednocześnie podziękował wszystkim zaangażowanym w pomoc w tej sprawie. Bunt w polskim związku. Były prezes pisze o "skandalu" i "narcyzie" Agata Wróbel jest multimedalistką największych światowych imprez Agata Wróbel pochodzi z Żywca. Już w 1998 roku, mając niespełna 17 lat, zdobyła ona swój pierwszy medal mistrzostw Europy - brąz w niemieckiej Riesie. Potem na ME sięgała także po srebro oraz trzy złota. Na mistrzostwach świata dwukrotnie zdobywała brązowe medale, a raz, w roku 2002 w Warszawie, zgarnęła również krążek z najcenniejszego kruszcu. Przez szerokie grono polskich kibiców została jednak zapamiętana dzięki swym sukcesom na igrzyskach olimpijskich. W Sydney w roku 2000 wywalczyła srebro, z kolei cztery lata później w Atenach stanęła na najniższym stopniu podium. Bez dwóch zdań - trudno przecenić jej zasługi dla polskiego sportu.