Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zaskakujące zachowanie Igi Świątek w Sydney. Polka wszystko wyjaśniła

Iga Świątek pokonała Jelenę Rybakinę i wprowadziła Polskę do finału United Cup, w którym "Biało-Czerwoni" powalczą o prestiżowe trofeum. Zarówno podczas tego meczu, jak i poprzednich występów 23-latki w Sydney, kibice byli świadkami jej emocjonalnych reakcji, co na takich etapach rozgrywek jest dużą nowością. O tę zaskakującą zmianę dziennikarze zapytali wiceliderkę rankingu WTA na konferencji prasowej.

Iga Świątek
Iga Świątek/David Gray/AFP

Reprezentacja Polski najpierw wygrała rywalizację w swojej grupie United Cup, pokonując Norwegię i Czechy, a następnie w ćwierćfinale pewnie ograła Wielką Brytanię, wygrywając 3:0. "Biało-Czerwoni" w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego poszli za ciosem, nie dając większych szans Kazachstanowi.

Najpierw cenny punkt wywalczył Hubert Hurkacz, który pokonał 6:3, 6:2 Aleksandra Szewczenko, a następnie do akcji wkroczyła Iga Świątek. Wiceliderka rankingu WTA zmierzyła się z Jeleną Rybakiną, która w pierwszym secie postawiła jej twarde warunki - o losach partii zdecydował dopiero tie-break. 

Górą była 23-latka z Raszyna, która później postawiła "kropkę nad i", wygrywając drugiego seta 6:4 i pieczętując awans Polaków do finału. "Dzieła" dopełnili Maja Chwalińska i Jan Zieliński, pewnie wygrywając spotkanie mikstowe.

Iga Świątek pokonała Rybakinę. Później mówiła o emocjach

Świątek pierwszego wywiadu udzieliła bezpośrednio po swoim meczu, już na początku wypowiedzi zwracając uwagę, że po raz pierwszy w karierze pokonała Rybakinę na szybkiej nawierzchni. "To wiele dla mnie znaczy" - podkreśliła.

Zaczęłam dobrze, ale później musiałam coś zmienić, bo set uciekał. I udało się tego dokonać chyba w ostatnim momencie. A potem czułam się bardzo dobrze i pewnie

~ dodała.

Już po zakończeniu wszystkich meczów w ramach potyczki z Kazachstanem, Świątek i Hurkacz pojawili się na konferencji prasowej. Tam Polce zadano pytanie o zmianę, jaka zaszła niedawno w jej reakcjach. Dziennikarze zauważyli bowiem, że ta do tej pory w meczach, które nie są finałami, nie pokazywała tak wielu emocji po zdobyciu punktów czy po wygraniu spotkania. A w Sydney często bardzo ekspresyjnie reagowała na udane zagrania czy końcowe zwycięstwo.

"Szczerze mówiąc, przez ostatnie dwa lata większość moich zwycięstw nie była zaskoczeniem dla mnie. Teraz to też nie jest, ale pamiętam, że w 2022 roku każdy ćwierćfinał był niesamowitym osiągnięciem, a w zeszłym roku, do ćwierćfinału podchodziłam na zasadzie - okej, ale muszę zrobić więcej" - zaczęła tłumaczyć Polka.

Więc staram się znaleźć więcej radości i tych pozytywnych emocji. Oczywiście czasami pojawią się też negatywne, ale czuję, że mogę się z nimi przebić, na przykład, kiedy je mam, to one motywują mnie do jeszcze cięższej pracy

~ dodała.

Jak zaznaczyła Świątek, duży wpływ na jej reakcje ma też fakt, że gra dla drużyny, a nie tylko dla siebie. "Czuję się z tym wszystkim dobrze, czuję, że te emocje popychają mnie do przodu" - skwitowała.

Reprezentacja Polski w finale United Cup, który rozpocznie się w niedzielę 5 stycznia o godz. 7:30 czasu polskiego, zagra ze Stanami Zjednoczonymi lub Czechami. Transmisja z tego wydarzenia będzie dostępna w Polsacie, a na relację tekstową na żywo zapraszamy do Interii.

Jelena Rybakina - Iga Świątek. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Iga Świątek/AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Iga Świątek/ Dylan Buell/AFP
Iga Świątek/ Dylan Buell/AFP


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem