Kto trenerem Igi Świątek? Padło nazwisko wielkiego faworyta. I od razu śmiech
Kto nowym trenerem Igi Świątek? Od dobrych kilku godzin w świecie sportu żadne inne pytanie nie pada częściej. Po ogłoszeniu rozstania pierwszej rakiety świata z Tomaszem Wiktorowskim momentalnie ruszyła giełda jego potencjalnych następców. Z początku liczyła kilak nazwisk, szybko urosła do kilkunastu. W spekulacjach jedna postać przewija się jednak regularnie - to Belg Wim Fissette. Co ciekawe, opinie na jego temat są bardzo niejednolite. A nawet skrajne.
Piątkowy poranek rozpoczął się od trzęsienia ziemi w tenisowym światku. Iga Świątek opublikowała oświadczenie, informując w nim o zakończeniu współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Po trzech latach kooperacji dotychczasowa formuła uległa wypaleniu.
Pełną treść komunikatu liderki światowego rankingu znajdziesz TUTAJ.
"Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami z zagranicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję" - to końcowy fragment oświadczenia Świątek.
Iga Świątek bez trenera. Czy Wim Fissette to właściwy kandydat? Na pewno dyskusyjny
Eksperci - wśród nich byli zawodnicy i zawodniczki - są zgodni, że opcja zagraniczna to słuszny kierunek poszukiwań.
- W Polsce nie ma zbyt wielu trenerów, którzy mogą poprowadzić światowy numer 1. Na palcach jednej ręki można policzyć takich, którzy mają doświadczenie w tourze WTA. Moim zdaniem Iga potrzebuje w tej chwili trenera, który wygrywał już szlemy, a w Polsce jedyni tacy to ci, którzy już ją trenowali - zauważa w rozmowie z TVP Sport Paula Kania-Choduń.
Moim zdaniem Iga potrzebuje w tej chwili trenera, który wygrywał już szlemy, a w Polsce jedyni tacy to ci, którzy już ją trenowali.
~ Paula Kania-Choduń
- Moim numerem jeden byłby Wim Fissette, bo musimy też pamiętać, że w danym momencie liczy się też zawsze to, kto jest w ogóle dostępny - dodała.
Fissette to znana postać w branży. Do tej pory prowadził m.in. Belgijkę Kim Clijsters, Rumunkę Simonę Halep, Białorusinkę Wiktorię Azarenkę, Czeszkę Petrę Kvitovą i Niemkę Angelique Kerber. Jego ostatnią podopieczną była Japonka Naomi Osaka.
Chodzi zatem o szkoleniowca o ugruntowanej marce. Nie znaczy to jednak, że jest on przez wszystkich tak samo ceniony.
- Już widziałam pierwsze typy, kto miałby zastąpić Tomka. Najczęściej pojawia się nazwisko Wima Fissette. Śmieję się trochę z tego, bo naprawdę jest więcej trenerów na rynku. Nie tylko jest Wim Fissette. Uważam, że wcale nie jest to dobry wybór - mówi otwarcie Joanna Sakowicz-Kostecka, komentatorka Canal+Sport cytowana przez Sport.pl.
Fissette jako opiekun gwiazd ma na koncie triumfy w Australian Open, Wimbledonie i US Open. Nie wygrał jeszcze French Open, w którym Świątek sięgała po tytuł już czterokrotnie. To może być decydujący element tej układanki.