Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świątek rozprawiła się z Rybakiną. Nie raz, a dwa razy. Złe wieści mogą nadejść wkrótce

Sobota w World Tennis League rozpoczęła się od starcia Team Eagles - Team Falcons. Na pierwszy ogień w grze singlowej poszły Iga Świątek oraz Jelena Rybakina. Ich starcie układało się remisowo do momentu wielkiego błędu Kazaszki, która nie skończyła prostego woleja. Triumfatorka Wimbledonu 2022 musiała uznać wyższość Polki także w deblu. Nasza rodaczka w duecie z Paulą Badosą pokonała ją oraz Caroline Garcię.

Jelena Rybakina i Iga Świątek
Jelena Rybakina i Iga Świątek/MINAS PANAGIOTAKIS / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / GETTY IMAGES VIA AFP/AFP

Sobota w World Tennis League to ostatni dzień rywalizacji "każdy z każdym". O godzinie 14:00 Team Hawks zagra z Team Kites, a o 10:00 Team Eagles z Igą Świątek w składzie zaczęli starcie z Team Falcons. Na pierwszy ogień w rywalizacji "Orłów" z "Sokołami" poszły Iga Świątek oraz Jelena Rybakina. Szybko doszło więc do hitowej rozgrywki, która z pewnością ciekawiła kibiców, mimo że to tylko turniej towarzyski.

World Tennis League w Abu Zabi. Efektowna końcówka meczu Świątek z Rybakiną

W pierwszych dwóch gemach 8 z 9 piłek padło łupem zawodniczki serwującej. Dopiero w trzecim było bardziej wyrównanie, dzięki świetnemu returnowi Kazaszka doprowadziła do stanu 30:30, miała nawet break pointa. Raszynianka doprowadziła do rezultatu 40:40. Przypomnijmy, że w tych rozgrywkach nie gra się na przewagi, o zwycięstwie w takich przypadkach decyduje tzw. punkt decydujący. Polka po dobrym pierwszym serwisie uzyskała przewagę pozycyjną i zmusiła triumfatorkę Wimbledonu 2022 do błędu. Na tablicy wyników widniało 2:1 w gemach, po paru chwilach i było już 2:2. Mimo coraz bardziej zaciętej walki nie dochodziło do przełamań.

W szóstym gemie Rybakina prowadziła 15:0, ale nagle popsuła łatwego smecza. Przekombinowała, uderzając w narożnik, przy którym stała nasza rodaczka. Piłka poleciała na aut. To okazało się momentem zwrotnym. Kazaszka straciła pewność siebie i przy "deciding poincie" nie trafiła woleja, którego wręcz nie miała prawa nie wykorzystać. Świątek uzyskała dzięki temu przewagę przełamania na 4:2. Nabrała wiatru w żagle i korzystała z kryzysu przeciwniczki, powiększając prowadzenie do rozmiaru 5:2.

Ósmy gem był kolejnym zakończonym punktem decydującym. Czterokrotna triumfatorka Rolanda Garrosa miała więc meczbola, ale wtedy Rybakina popisała się świetnym bekhendem w linię. Było to jednak tylko odroczenie wyroku, bo Świątek niedługo później domknęła sprawę, wygrywając 6:3.

Iga Świątek/Clive Brunskill/AFP

Eagles - Falcons. Paula Badosa i Iga Świątek górą w żeńskim deblu

Druga odsłona zaczęła się od utraty serwisu przez Rybakinę. Garcia była "ostrzeliwana" przy siatce, z czym nie potrafiła sobie poradzić mimo dużego deblowego doświadczenia. Świątek i Badosa wyszły więc na prowadzenie, a po chwili Polka podtrzymała serwis i na tablicy wyświetliło się 2:0. Gem dla Falcons pojawił się dopiero przy podaniu wspomnianej Francuzki, która z dala od taśmy poradziła sobie lepiej.
Badosa miała więcej problemów przy serwisie, ale zawodniczki "Orłów" zdobyły wygrała deciding pointa. Team Falcons odpowiedział gemem, w którym Garcia znacznie poprawiła się przy siatce. Kolejne dwa gemy nie przyniosły returnującym ani punktu. Było 4:2 dla Polki i Hiszpanki, wtedy Rybakina znowu straciła podanie. Grę zakończył gem Badosy, która dała popis i niemal w pojedynkę zakończyła to starcie deblowe.

Orły wygrały to spotkanie 20:15, sytuację Team Falcons uratował trochę Andriej Rublow, pokonując 6:1 Stefanosa Tsitsipasa (w dogrywce Grek wygrał od razu pierwszego gema). Słaba forma Rybakiny może mieć więc konsekwencje - lider po dwóch dniach może bowiem spaść na trzecie miejsce i wypaść z finału.

To zaś zależy od drugiego sobotniego spotkania: Hawks vs Kites. Falcons mają 68 punktów, Hawks 47, a Kites - 46. Ekipa Świątek z finału już wypadła, dorobek 54 punktów na drugie miejsce nie wystarczy.

Eagles 20:15 Falcons

As Sportu 2024. Iga Świątek triumfatorką plebiscytu Interii Sport! /InteriaSport.pl/Interia.tv
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem