Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mistrzyni Wimbledonu pokonana przez kajakarza. Mieszane uczucia. "Nie rozumiem tego"

Gdy Barbora Krejcikova wygrała w 2021 roku Roland Garros, tak w singlu, jak i w deblu, to w rywalizacji na najlepszego sportowca Czech i tak nie zajęła pierwszego miejsca. Niemal we wszystkich przypadkach ten tytuł gwarantował w przeszłości sukces w Wimbledonie. 29-letnia tenisistka sięgnęła po niego więc w tym roku i... znów wyżej dziennikarze ocenili kogoś innego - kajakarza Josefa Dostála. I zadaje pytanie: - Jeśli medal olimpijski jest kluczowym kryterium, to dlaczego złoci medaliści nie znaleźli się w trójce?

Barbora Krejcikova
Barbora Krejcikova/Artur Widak/NurPhoto via Getty Images/Getty Images

Najlepsze tenisistki i tenisiści do sławy muszą się przyzwyczaić, kamery śledzą każdy ich krok. Ta popularność ma oczywiście swoje zalety i wady - niemniej mistrzyni i mistrzowie Wielkiego Szlema przechodzą do historii.

Tak w 2021 roku w historii zapisała się Barbora Krejčíková - Czeszka wygrała tak singlowy turniej na kortach Rolanda Garrosa, jak i deblowy. A w tym drugim finale, wspólnie z Kateřiną Siniakovą, ograła naszą Igę Świątek, grającą wtedy razem z Bethanie Mattek-Sands. 25-letnia wówczas zawodniczka z Brna odniosła swój największy sukces w karierze, a jednak w głosowaniu na najlepszego sportowca Czech nie zyskała maksymalnego uznania. Zajęła dopiero trzecie miejsce, bo to był rok olimpijski, główne zmagania sportowe odbywały się latem w Tokio. I... ona to złoto zdobyła, w deblu, bo w grze pojedynczej w trzeciej rundzie nie sprostała późniejszej mistrzyni Belindzie Bencic.

Drugi złoty medal dla Czech zdobył w stolicy Japonii judoka Lukáš Krpálek - i to jego sukces czescy dziennikarze ocenili wyżej. Z wielką przewaga 202 punktów.

Trzy złote medale olimpijskie reprezentantów Czech w Paryżu. Mistrzyni Wimbledonu i tak liczyła, że to ona wygra plebiscyt dziennikarzy

W czeskiej specyfice była do tej pory jedna zasada: jeśli tamtejsi tenisiści wygrywali Wimbedon, chyba najbardziej prestiżowy turniej wśród tych wielkoszlemowych, to później wygrywali dziennikarski plebiscyt na sportowca roku. Tak miał pół wieku temu Jan Kodeš, taka miała na początku poprzedniej dekady - i to dwukrotnie - Petra Kvitova, tak miała wreszcie rok temu Marketa Vondroušova. Wyjątkiem od tej reguły była jedynie Jana Novotna, aczkolwiek w 1998 roku swój złoty czas olimpijski mieli w Nagano hokeiści z Jaromirem Jagrem i Dominikiem Haškiem, medale w biegach zdobywała późniejsza rywalka Justyny Kowalczyk - Kateřina Neumannová.

I teraz Krejčíkovą spotkało to samo, co trudno jej zrozumieć. I chyba też pogodzić.

Barbora Krejcikova/BEN STANSALL / AFP/AFP

Czesi w Paryżu zdobyli trzy złote medale olimpijskie, czyli... trzy razy więcej niż my. Mimo, że są 3,5 raza mniej ludnym krajem. Te mistrzowskie tytuły były dziełem: kajakarza Josefa Dostála (złoto w jedynce na 1000 m), kanadyjkarza Martina Fuksy (złoto w jedynce na 1000 metrów) oraz duetu tenisowego w grze mieszanej: Kateřina Siniaková/Tomáš Macháč. W klasyfikacji łącznej Dostál zebrał łącznie 1316 punktów, Krejčíková 1266, a Fuksa - 1263. Siniakova, ze swoim olimpijskim złotem, dwoma tytułami wielkoszlemowymi w deblu i tytułem najlepszej deblistki WTA w 2024 roku, skończyła na czwartej pozycji (1092 pkt). A Macháč - na siódmej (764 pkt).

Josef Dostal/BERTRAND GUAY/AFP

Żal Barbory Krejčíkovej. I zdziwienie na to, jak głosują dziennikarze

Krejčíková, które nie pojawiła się na rozdaniu nagród, pogratulowała tytułu Dostálowi, ale też i skomentowała w swoich mediach społecznościowych całą tę sytuację.

Muszę przyznać, że wyniki plebiscytu pozostawiły we mnie mieszane uczucia. Nie rozumiem tego, że skoro medal olimpijski jest kluczowym kryterium, to dlaczego nasi złoci medaliści nie znaleźli się w najlepszej trójce? A Tomas jest nawet siódmy? I z jakiego powodu tytuł Wimbledonu pobił kilka lat temu złoty medal olimpijski? - napisała mistrzyni londyńskiego turnieju. Miała na myśli sytuację z 2014 roku, gdy Kvitova triumfowała w Londynie, a Eva Samková i Martina Sáblíková przywiozły złote krążki z zimowych igrzysk w Soczi.

Podobne odczucia miała w 2021 roku, gdy dwukrotnie sięgnęła po tytuły w Paryżu. "W tamtym momencie pomyślałam sobie: co dokładnie powinien wygrać sportowiec, by zasłużyć w oczach dziennikarzy na tę nagrodę?

Barbora Krejcikova: Brak mi słów, to jest nierealne. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Barbora Krejcikova/MIGUEL MEDINA/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem