Lech Poznań Dariusza Żurawia to wciąż niewiadoma. Brak Tiby może coś rozjaśnić
Konferencja prasowa trenera Dariusza Żurawia pokazała w pigułce, że pod wieloma względami o sytuacji Lecha Poznań i jego piłkarzy - oprócz tego, że jest rozczarowaniem - wiemy niewiele. I nie chodzi tu tylko o małą wylewność szkoleniowca. Mecz Cracovia - Lech Poznań w sobotę o godz. 20, transmisja w Canal Plus Sport.
- Wiem, że państwo, by chcieli już znać skład na najbliższy mecz, ale nie chcę ułatwiać zadania Michałowi [Probierzowi - przyp.] - mówił trener Dariusz Żuraw na czwartkowej konferencji prasowej przed meczem Cracovia - Lech Poznań. Taki zwrot to częsta reakcja szkoleniowców na pytania dziennikarzy o personalia. Prośbą o jakikolwiek konkret było też pytanie o pracę wykonaną w przerwie na mecze reprezentacji, gdy kluby PKO Ekstraklasy miały trochę więcej czasu na treningi. - Pracujemy nad tym, by nasza gra wyglądała lepiej, by błędów było mniej - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Lech Poznań w czasie przerwy od meczów ligowych rozegrał sparing z KKS Kalisz. Zamknięty sparing. - Dla wielu piłkarzy ten sparing był potrzebny - rzucił trener. Dla kogo? Tego nie wiemy.
Ogólnikowe wypowiedzi trenera Dariusza Żurawia to jednak i tak jest najmniejszy z problemów, jakie ma dziś Lech Poznań.
Lech Poznań bez Pedro Tiby dałby odpowiedzi
Podczas konferencji nie dowiedzieliśmy się też, na ile poważny jest uraz Pedro Tiby, ale jeśli o to chodzi, można zrozumieć, że nie wszystko było już przesądzone. Paradoksalnie, brak lidera Lecha Poznań, może w końcu rozjaśnić parę niewiadomych.
Może zobaczymy w pierwszej jedenastce dwóch napastników, co do których jakości nikt nie ma wątpliwości, a których do tej pory nie widzieliśmy razem od pierwszej minuty. Duet Mikael Ishak - Aron Johansson czeka na sprawdzenie, ostatni kwadrans z Jagiellonią Białystok to za mała próba. Z kim spróbować, jeśli nie przeciw cieniującej Cracovii? Aron Johansson w tym układzie pewnie byłby cofniętym napastnikiem, ale może jest też do wymyślenia mniej oczywiste.
CZYTAJ TEŻ: Cracovia - Lech Poznań - mecz dwóch największych rozczarowań
Trener Dariusz Żuraw konsekwentnie stawia w tej rundzie na Daniego Ramireza, choć jego forma wciąż jest daleka od optimum. Szkoleniowiec z pewnością liczył, że Hiszpan przez kolejne występy się rozkręci, ale zwłaszcza w swoich pierwszych grach był tym trybem, przez którego poznański mechanizm nie działał dobrze. Wciąż nie wiemy, czy tej drużynie jest potrzebny wypożyczony Nika Kwekweskiri. Najdłużej, bo przez 55 minut (licząc dogrywkę), pomocnik reprezentacji Gruzji zagrał w swoim debiucie, w Pucharze Polski z Radomiakiem Radom. I pokazał obiecującą próbkę swoich możliwości. W pozostałych meczach, w których wystąpił, uzbierał jednak niewiele więcej, bo 60 minut - w sumie! Mecz z Cracovią, wobec sytuacji Pedro Tiby i Daniego Ramireza, może być tym, który da nam jakąś odpowiedź w temacie Niki Kwekweskiriego. Brak ewentualnej szansy dla Gruzina chyba można będzie odczytywać jako wstępną (?) rezygnację Lecha Poznań z jego dalszych usług (wytłumaczenia w postaci jego nieobecności w klubie przez grę w kadrze nie traktujmy poważnie). O próbie ostatecznego znalezienia najlepszej pozycji na boisku dla Filipa Marchwińskiego, wobec jego niepewnej formy, chyba nawet nie ma co wspominać.
Cracovia - Lech i Lech - Legia - ostatnia weryfikacja Dariusza Żurawia?
Na ten moment decyzja co do przyszłości Niki Kwekweskiriego i innych piłkarzy wypożyczonych do Lecha Poznań, leży w rękach trenera Dariusza Żurawia. - Weryfikacja piłkarzy trwa cały czas, planujemy kadrę pod nowy sezon, patrzymy, kto daje radę, a kto nie - odpowiedział spytany o to szkoleniowiec.
Inaczej być nie może, to aktualnie pracujący trener, z kontraktem obowiązującym na kolejne lata, musi na bieżąco opiniować kształt kadry od następnego sezonu. Trwa też jednak weryfikacja samego Dariusza Żurawia. Czy wciąż będzie jednak wtedy trenerem Lecha Poznań, to kolejna niewiadoma. Ewentualna klapa z Cracovią i Legią Warszawa może uczynić decyzje nagłymi. Wiemy już bowiem, że Lech Poznań jest w stanie przegrać mecz według praktycznie każdego możliwego scenariusza.
Bartosz Nosal