Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ekstraklasa: Podbeskidzie - Jagiellonia 0-1

Jagiellonia Białystok pokonała Podbeskidzie w Bielsku-Białej 1-0 w meczu otwierającym 8. kolejkę Ekstraklasy. Goście powinni wygrać w zdecydowanie wyższych rozmiarach, ale marnowali idealne okazje. Na dodatek w końcówce arbiter zafundował im nerwówkę.

Tomasz Górkiewicz (L) z Podbeskidzia pada po zderzeniu z Dawidem Plizgą (P) z Jagiellonii
Tomasz Górkiewicz (L) z Podbeskidzia pada po zderzeniu z Dawidem Plizgą (P) z Jagiellonii/Jacek Bednarczyk/PAP

Podbeskidzie miało sporo szczęścia, że w 9. minucie nie przegrywało już 0-4. "Jaga" od początku ruszyła do ataku i z łatwością wypracowywała kolejne czyste pozycje strzeleckie. W 2. minucie Ladislav Rybansky obronił strzał Rafała Grzyba. Po chwili Dani Quintana minimalnie spudłował główkując. Trzy minuty później Jonatan Straus przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy, a następnie Dawid Plizga trafił w słupek!

Gol dla Jagiellonii wydawał się kwestią czasu, lecz po kilkunastu minutach szturm gości stracił na sile. Gospodarzom udawało się dłużej utrzymywać przy piłce, jednak niewiele z tego wynikało. Pierwszy celny strzał oddali dopiero w 36. minucie - Marcin Wodecki huknął z wolnego, lecz prosto w środek bramki i Jakub Słowik złapał piłkę.

Chwilę wcześniej "setkę" zmarnował Plizga, pudłując po świetnym zagraniu Mateusza Piątkowskiego. Kolejną okazję skrzydłowy Jagiellonii już wykorzystał. Straus zgubił krycie na lewym skrzydle po ładnej "klepce" z Maciejem Gajosem, dośrodkował w pole karne, a Plizga dostawił nogę i Rybansky był bez szans.

W 54. minucie Rybansky obronił "bombę" Quintany, a Piątkowski nie trafił w bramkę z 11 metrów w sytuacji sam na sam.

W kolejnych minutach nie działo się nic szczególnego, bo Jagiellonia cofnęła się, a Podbeskidzie nie potrafiło jej zagrozić. Sytuacja zmieniła się w 79. minucie, gdy arbiter ukarał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką Ugochukwu Ukaha, choć trudno ocenić dlaczego... Obrońca "Jagi" walczył o piłkę z Łukaszem Żegleniem i jeśli sędzia mógł kogoś w tej sytuacji ukarać, to piłkarza Podbeskidzia za nadepnięcie na udo rywalowi.

Gospodarze przycisnęli i, zwłaszcza po stałych fragmentach gry, zaczęło kotłować się pod bramką zespołu z Białegostoku.

W 86. minucie zwycięstwo gości mógł przypieczętować Gajos, jednak jego strzał obronił bramkarz Podbeskidzia.

Autor: Mirosław Ząbkiewicz

Podbeskidzie - Jagiellonia 0-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok 0-1 (0-1)

Bramka - Dawid Plizga (44.).

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Anton Sloboda, Dariusz Pietrasiak, Rudolf Urban, Marek Sokołowski. Jagiellonia Białystok: Ugochukwu Ukah, Jonatan Straus.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Jagiellonia Białystok: Ugochukwu Ukah (79).

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Lublin). Widzów 2˙833.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem