Wyniki, tabela, statystyki Ligue 1 - KLIKNIJW sobotę AS Monaco pokonało Angers 2-1. W 55. minucie drużyna Glika jednak przegrywała, ale jedenaście minut później Polak strzałem z woleja z ośmiu metrów doprowadził do wyrównania. Gospodarze zwyciężyli dzięki samobójczej bramce Dicksona Nwakaeme, ale wielki udział przy tej bramce również miał Glik. Uderzenie Polaka odbił bramkarz Angers, ale piłka trafiła w Nwakaeme i wpadła do siatki. W tej sytuacji nie było wątpliwości, że to Glik jest bohaterem spotkania. Polak został wybrany nie tylko zawodnikiem meczu, ale prestiżowy "L'Equipe" umieścił go także w "11" kolejki. Zresztą zdjęcie Polaka znajduje się na pierwszej stronie poniedziałkowego wydania dziennika. Glik otrzymał notę "7", najwyższą z wszystkich zawodników grających w tych spotkaniu (w skali do 10). "Kamil Glik odwrócił losy meczu. To był występ godny uwagi" - napisał z kolei dziennik "Le Figaro". Glik Ligue 1 wziął szturmem. Podczas gdy część zawodników potrzebuje okresu aklimatyzacyjnego, Polak od razu przebił się do podstawowego składu Monaco i błyszczy nie tylko solidnością w obronie, ale też nieźle spisuje się w ofensywie. Glik w Ligue 1 trafił do siatki już dwa razy - debiutancką bramkę zaliczył w spotkaniu z Lille. Dzięki temu w AS Monaco skuteczniejszy od reprezentanta Polski jest tylko Fabinho (trzy bramki). Po wygranej z Angers drużyna Glika przez kilkanaście godzin była liderem. Na drugie miejsce AS Monaco zrzuciła Nicea, do której Polak i koledzy tracą punkt. Wyniki, tabela, statystyki Ligue 1 - KLIKNIJ