AS Monaco - Angers SCO 2-1. Gol Glika
Świetny występ Kamila Glika! Polak strzelił bramkę i miał udział przy samobójczym trafieniu rywali w meczu 7. kolejki Ligue 1. AS Monaco pokonało Angers SCO 2-1 (0-0) i zasiadło na fotelu lidera ligi francuskiej.

Strzelanie na Stade de Louis II zaczęło się po przerwie. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, ale Kamil Glik i spółka nie potrafili udokumentować swojej przewagi.
W 55. minucie, formacja obronna Monaco oczekiwała odgwizdania spalonego, ale arbiter uznał, że pułapka nie była prawidłowa i ofsajdu nie było. Karla-Toto Ekambiego zatrzymał jeszcze Danijel Subaszić, ale Chorwat nie miał szans z uderzeniem Famary Diedhou.
Gospodarze odpowiedzieli po jedenastu minutach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w podbramkowym zamieszaniu najlepiej zachował się Glik, który strzałem z siódmego metra, wyrównał wynik meczu.
W 77. minucie, Polak sprowokował samobójcze trafienie gości. Valerie Germain dograł do Glika, który strzałem głową trafił w bramkarza Angers. Mathieu Michel interweniował tak niefortunnie, że nastrzelił Dicksona Nwakaeme. Piłka wturlała się do bramki i dała prowadzenie drużynie Leonardo Jardima.
Dzięki wygranej, AS Monaco utrzymało fotel lidera tabeli Ligue 1 z 16 punktami po siedmiu kolejkach.
Olympique Lyon z Maciejem Rybusem w składzie przegrał 0-1 z Lorient, a Polak grał do 65. minuty. Girondins Bordeaux Igora Lewczuka zremisowało bezbramkowo z Caen. Były defensor Legii rozegrał całe spotkanie.
AS Monaco - Angers SCO 2-1 (0-0)
0-1, Famara Diedhou (55.)
1-1, Kamil Glik (66.)
2-1, Dickson Nwkaeme (77. - sam.)