Wisła Kraków. Kazimierz Kmiecik: Tylko trzy punkty w meczu z Arką
- Wysoką porażkę w Szczecinie przeanalizowaliśmy, mentalnie przygotowaliśmy zespół należycie. Przed nami cztery mecze u siebie. Zamierzamy wygrywać, by piąć się w tabeli – powiedział przed sobotnim meczem z Arką trener Wisły Kazimierz Kmiecik. Początek o godz. 20:30, transmisja w Canal+ Sport.

Wisła w meczu z Pogonią grała w kadłubowym składzie, teraz zabraknie jej tylko kontuzjowanych Richarda Guzmicsa, Zdenka Ondraszka i Rafała Pietrzaka.
- Mecz z Pogonią oglądałem w TV i nie mogłem nic zrobić. Teraz wraca wielu zawodników. Musi wrócić Wisła, która dominuje na Reymonta - mobilizuje siebie i zespół obrońca Boban Jović.
- Na razie skład nie jest ustalony. Dopiero dzisiaj, po treningu będzie wiadomo kto gra, a kto nie. Dotyczy to również bramkarza. Mamy do wyboru Załuskę i Miśkiewicza - odpowiedział trener Kmiecik na pytanie o to, czy po przepuszczeniu sześciu goli w Szczecinie Łukasza Załuskę zastąpi Michał Miśkiewicz.
Co wiślacy sądzą o rywalu z Gdyni? Czy ma znaczenie fakt, że Arkę prowadzi eks-wiślak Grzegorz Niciński?
- Grzesiek grał w Wiśle, ale teraz to nie ma znacznie. Arka? Zawsze, gdy drużyna wchodzi do Ekstraklasy, to chce się pokazać. Analizowaliśmy grę Arki, dzisiaj też mamy odprawę, a jutro na boisku chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że i gra, i wynik będą dobre - podkreśla Kmiecik.
Pierwsza reakcja piłkarzy Wisły na odejście jej trenera Dariusza Wdowczyka była fatalna - porażka 2-6 w Szczecinie, najwyższa od 1993 r. Pora na drugą, znacznie milszą dla kibiców.







