Richard Guzmics może trafić z Wisły do Lecha
Poprzedni tak głośny transfer, z Wisły do Lecha, Emiliana Dolhy nie skończył się dobrze. Rumun w Krakowie był świetnym bramkarzem, a w Poznaniu miał dobre tylko momenty i "Kolejorz" szybko się go pozbył. Niewykluczone, że tym razem z Wisły do Lecha trafi Richard Guzmics. Jest jednym z kandydatów poznaniaków na zastąpienie odchodzącego Paulusa Arajuuriego.

Z końcem grudnia kończy się kontrakt z Lechem Arajuuriego. Reprezentant Finlandii od stycznia będzie już piłkarzem duńskiego Broendby, gdzie występuje jego kolega z kadry Teemu Pukki czy nasz Kamil Wilczek.
W Lechu rozglądają się więc za nowym środkowym obrońcą. Niewykluczone, że wybór padnie na Guzmicsa. Doświadczony obrońca już w poprzednich okienkach transferowych był bliski odejścia z Wisły.
Poprzedniej zimy, tuż przed końcem okna transferowego, miał trafić do Chin. Sprawa przejścia, z uwagi na brak czasu, nie została sfinalizowana.
Latem, po Euro 2016, na którym 29-letni zawodnik wystąpił w trzech spotkaniach, było głośno o jego transferze do włoskiej Pescary. Piłkarz był już nawet we Włoszech, ale ostatecznie dalej został w Wiśle.
W pierwszej części sezonu wystąpił w 11 ligowych spotkaniach, w których strzelił jednego gola. Meczów miałby na koncie więcej, gdyby nie kontuzja. Kto wie, czy jego piątkowy mecz z Ruchem w Chorzowie (0-1) nie był pożegnalnym występem w krakowskim zespole.
Pozyskaniem Guzmicsa ma być zainteresowany Lech, ale też inne kluby. Mówi się ponownie o kierunku chińskim czy francuskim. Węgier z Wisłą ma jeszcze ważny kontrakt do czerwca 2017 roku. Zimą może się już jednak związać z nowym pracodawcą, a krakowianie, na ewentualnym wcześniejszym zwolnieniu środkowego obrońcy, mogą jeszcze coś zarobić.
W Polsce Guzmics gra od 2014. W Ekstraklasie rozegrał jak dotąd 65 spotkań, w których zdobył jedną bramkę.
Richarda wiąże z Wisłą kontrakt do końca sezonu. Lech musiałby zatem zapłacić za półroczne wypożyczenie.W lecie 2015 r. na Bułgarską trafił inny wiślak - Lucas Guedes, syn popularnego Clebera. Nie był on jednak piłkarzem pierwszego zespołu "Białej Gwiazdy", a i w Lechu do dziś gra tylko w rezerwach.
Przy Bułgarskiej, za kadencji Macieja Skorży, docenili też innego eks-wiślaka - Dariusza Dudkę, któremu przy Reymonta, latem 20015 r., wygasł kontrakt.
Michał Zichlarz







