Cracovia - Wisła Kraków 2-1. Głowacki: Nasze umiejętności są uśpione
W 192. derbach Krakowa Wisła Kraków przegrała z Cracovią 1-2. Była to już trzecia z rzędu porażka podopiecznych Dariusza Wdowczyka w lidze. - Na pewno stać nas na lepszą grę, a już na pewno na lepsze wyniki - mówił po meczu kapitan "Białej Gwiazdy" Arkadiusz Głowacki.

Już po pierwszej połowie meczu przy Kałuży Wisła przegrywała 0-2. Chociaż częściej utrzymywała się przy piłce, to Cracovia zadawała skuteczne ciosy.
- W derbach liczy się tylko wynik. Dla nas jest on niekorzystny. Pierwsza połowa to z naszej strony całkiem niezła gra, wydaję mi się nawet, że naprawdę dobra, ale paradoksalnie przegrywaliśmy 0-2. Na druga połowę wychodziliśmy z postanowieniem, żeby odrobić straty, ale trzeba przyznać, że brakowało nam trochę pomysłu, spokoju i jakości, żeby zagrozić i przycisnąć Cracovię - przyznał Głowacki.
Jedyną bramkę dla Wisły zdobył w 89. minucie gry Patryk Małecki. Było już jednak za późno, żeby doprowadzić chociaż do remisu.
- Bramka Patryka dała nam jeszcze nadzieję. Chcieliśmy przycisnąć, ale Cracovia inteligentnie "kradła" czas w końcówce - mówił kapitan Wisły i zaznaczał, że nie będzie oceniał gry kolegów.
- Nie jestem od tego, żeby krytykować kolegów. Myślę, że każdy powinien zająć się samym sobą, pracować i wyciągać wnioski ze swoich błędów. Na pewno stać nas na lepsza grę, a już na pewno na lepsze wyniki. Można mówić o szczęściu, o wyrównanej grze, ale to my musimy się poprawić, bardziej chcieć wygrywać, strzelać bramki, być bardziej pazernym. Może to jest przyczyna, może tutaj trzeba gdzieś u siebie znaleźć te mankamenty - mówił Głowacki.
Kapitan Wisły zaznaczał, że wciąż wierzy w swój zespół, który ma predyspozycje do dobrej gry.
- Szczerze mówiąc, to czasami jest tak, że czuć iż drużyna nie jest w stanie nic zrobić. Ja odnoszę wrażenie, że z nami tak nie jest. Czuję, że gdzieś tam drzemie spory potencjał i umiejętności, ale gdzieś to jest uśpione. Teraz trzeba się postarać, aby to wszystko odbudować - przyznał.
Głowacki na temat nowego, kontrowersyjnego właściciela Wisły z dziennikarzami rozmawiać nie chciał.
- Chyba nie powinienem wypowiadać się na ten temat. Wszyscy wiemy, że doszło do zmiany, ale naszym zadaniem jest skupić się na treningu i grze. Innej odpowiedzi proszę ode mnie nie oczekiwać - uciął.
W kolejnym ligowym meczu Wisła zmierzy się u siebie z Ruchem Chorzów.







