Mariusz Stępiński 12 maja osiągnął pełnoletniość i odmówił podpisania zawodowego kontraktu z Widzewem. W reakcji na to, klub zesłał go do drużyny Młodej Ekstraklasy. W mediach wylała się fala krytyki pod adresem Stępińskiego. Głos w sprawie zabrał także prezes PZPN-u Zbigniew Boniek. - Gdybym ja był na jego miejscu to na pewno bym dał klubowi szansę. Powiedziałbym: mogę podpisać kontrakt na trzy lata, ale chcę mieć w nim odstępne. Dzisiaj Stępiński kosztuje 120 tysięcy euro, tyle trzeba zapłacić za wyszkolenie. Klubowi bym zaproponował, żeby wpisać odstępne 300-400 tysięcy euro i wtedy w każdym momencie mogę zdecydować się na odejście - powiedział prezes Boniek w programie Cafe Futbol na antenie Polsatu Sport. - Nie do końca mi się podobają takie sytuacje, że zawodnicy odchodzą gratis, bo są namawiani przez menedżerów - dodał Boniek. - Widzew oczywiście ma problemy, nie płaci, ma postępowanie układowe. Ale to ten Widzew go wykształcił, to ten Widzew dał mu szansę zadebiutowania w Ekstraklasie, to dzięki temu Widzewowi zaistniał i krzywda by się Stępińskiemu nie stała, jakby powiedział, że może podpisać kontrakt na takich i takich zasadach. Nie zrobił tego, ale poza tym jest to przeporządny i fajny chłopak. Jak powiedziałem, nie podoba mi się, że młodzi ludzie w wieku 18 lat nie chcą podpisać kontraktu. Oczywiście, musi być to kontrakt z takimi obwarowaniami, które dają oddychać zarówno klubowi, jak i zawodnikowi" Mariusz odejdzie do FC Nuernberg, bądź Werderu Brema. Widzew dostanie ekwiwalent za wyszkolenie w wysokości 120 tys. euro, choć wartość piłkarza sięga około miliona euro. Stępiński długo odmawiał komentarzy. W rozmowie z Canalem+ stwierdził, że liczy się z tym, iż na początku Bundesliga może się okazać dla nie go za mocna. - Będę jednak mocno pracował, aby w końcu dostawać szansę. Wybrałem kierunek niemiecki i nie zrobiłem tego dla pieniędzy - tłumaczył Stępiński. Mariusz zasugerował, że nie był traktowany fair przez swój dotychczasowy klub. - Wytrzymałem "ciśnienie", nie komentowałem krytyki, która się na mnie wylewała, ale gdybym opowiedział kulisy, wielu kibiców mogłoby moją sytuację zrozumieć - mówił. - Jeśli mogę coś doradzić prezesom polskich klubów, to tylko tyle, aby byli jak najbardziej uczciwi w stosunku do wszystkich zawodników, bo w Polsce sprawy organizacyjne nie są należycie poukładane. Co sądzicie o odejściu takim jak to Stępińskiego i decyzjach takich jak przesuwanie takich piłkarzy do Młodej Ekstraklasy? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach pod tekstem! Oto niektóre z Waszych opinii: - Młodzi mogą jechać za granicę, ale lepiej, aby wcześniej ich klub dostał jakieś pieniądze. A po drugie w polskiej lidze też by mogli grać, ale zajmują im miejsce starzy i średni zagraniczni piłkarze - przekonuje Polak. - Ma talent, ale na pewno nie jest gotowy na lepsza ligę od naszej. Źle mu nie życzę ale myślę że minie dobre kilka lat zanim, i jeśli w ogóle się przebije w Niemczech - uważa Dave - Jak z tego kraju nie uciekać to przykład lewego gdzie w Legii nie potrafili docenić jego talentu.Talenty giną przez nieudolnych trenerów, którzy nie potrafią ich wyłowić i doszlifować - to opinia internauty piszącego pod pseudonimem kornek.