Wilder: Czas Kliczki już dobiegł końca
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) swego czasu uczył się prawdziwego boksu na sparingach u Władymira Kliczki (64-4, 53 KO). Dziś to on zasiada na tronie WBC, a Ukrainiec próbuje odzyskać koronę wszechwag. Ale zdaniem "Brązowego Bombardiera", czasy wielkiego Kliczki już odeszły w zapomnienie.

- Moim zdaniem czas Kliczki już dobiegł końca. Dopadł go już wiek, a wtedy lepiej się wycofać, niż ciągnąć to dalej - uważa Amerykanin, który piastuje pas World Boxing Council wagi ciężkiej od 21 miesięcy.
- Chcesz zrobić to jeszcze jeden, ten ostatni raz, umysł podpowiada ci, że dasz radę, lecz ciało odmawia już posłuszeństwa - mówi Wilder.
- Po śmierci trenera Emanuela Stewarda Władymir już się nie uczy i nie rozwija, a zamiast słuchać trenerów, robi po prostu swoje. Do tego doszło dziecko i żona. To wszystko w połączeniu z upływającym czasem sprawia, że moim zdaniem już nie odzyska tytułu - prognozuje amerykański bokser.
- W końcu zda sobie sprawę, że jego czas już minął. Popełnił błąd, bo powinien odejść, gdy był na samym szczycie - kontynuuje król nokautu z Alabamy.
- Każdy mistrz chciałby kończyć karierę, będąc na samej górze. I właśnie tego szuka chyba teraz Kliczko. Chce odzyskać pas i odejść, ale wątpię, żeby mu się to udało. Fury zabrał mu to coś i nie ma mowy, żeby wrócił do tego, co było przedtem - kończy Wilder.