- To będzie największa walka w historii - stwierdził Michael Buffer, najsłynniejszy w świecie boksu anonser. - Póki co mam największe cycuszki w całym boksie - zażartował natychmiast Fury. - I tak zbiłem już dwanaście kilogramów - dodał. - Przez dwa lata byłem poza ringiem, roztyłem się i wyglądam jak świnia, ale wciąż jestem wygłodniały sukcesów niczym lew. Teraz wrócę i przetrącę jeszcze parę głów. Mam 29 lat i wciąż jeszcze długa kariera przede mną. Cieszę się na samą myśl o walce z Joshuą. To będzie największe wydarzenie w historii brytyjskiego boksu. Dwóch wielkich i niepokonanych kolesi naprzeciw siebie, jeden mistrzem dwóch federacji, drugi mistrzem linealnym. Jeden dobry, drugi zły. Moim zdaniem taki pojedynek mógłby się odbyć już latem. Na pewno nie na początku roku, bo teraz jestem w złej formie, ale już na przełom marca i kwietnia będę gotowy, aby powrócić - dodał Fury. "Król Cyganów" zaprezentował Chisorze swoje "wdzięki". Mimo rozbicia dwunastu kilogramów, wciąż ma ich dużo więcej do zbicia. - To akurat najmniejszy problem - zapewnia były mistrz WBA/WBO/IBF.