Marco Huck wygrał walkę ze złamaną ręką
32-letni pięściarz Marco Huck zdobył mistrzowski pas federacji IBO w wadze junior ciężkiej, ale zwycięstwo na punkty nad Ukraińcem Dmytro Kuczerem przypłacił złamaniem kości w prawej dłoni. Aby zamknąć usta niedowiarkom, Serb z niemieckim paszportem opublikował na portalu społecznościowym zdjęcie rentgenowskie, lecz w rozmowie z Bildem nie stracił rezonu, mimo przymusowej przerwy.

Huck w pojedynku z Kuczerem wykazał się wielkim hartem ducha, bowiem -jak czas pokazał - bronił mistrzowskiego pasa z kontuzją dłoni aż przez osiem rund. To świadczy o wielkiej determinacji pięściarza, który po bolesnej detronizacji w sierpniu 2015 roku, teraz chce za wszelką cenę pozostać na szczycie federacji IBO. Wówczas, w pojedynku z Krzysztofem Głowackim, "Kapitan Hak" stracił tytuł organizacji WBO, ale już w lutym tego roku znów wszedł w posiadanie pasa, tyle że innej organizacji.
Huck poinformował fanów, że przed nim sześciotygodniowa przerwa w treningach i wspomniał nieszczęśliwy moment w walce. - W narożniku, przed piątą rundą, powiedziałem do mojego trenera, że to złamanie. Bolało mnie, jak diabli - opowiada szczęśliwy zwycięzca.Co ciekawe, pojedynek o taką stawkę na gali w Hanowerze prowadził w ringu polski sędzia Leszek Jankowiak.