Do pojedynku obu panów może dojść w styczniu na terenie Australii lub Nowej Zelandii. - On jest dżentelmenem, kocham go, ale jednocześnie chcę go znokautować i wyrwać mu głowę - stwierdził 38-letni pięściarz. - Jestem facetem, który uwielbia nokautować ludzi. Nigdy nie chcę zostawiać decyzji w rękach sędziów. Będę na niego wywierał od początku presję ciosami na korpus, a wszystko zakończę w późniejszych rundach, pomiędzy dziewiątą a jedenastą. To wtedy jestem najbardziej niebezpieczny - zadeklarował "Big Daddy", który w przeszłości dzierżył już mistrzowski tytuł WBA Regular.