Partner merytoryczny: Eleven Sports

Następca Zmarzlika ofiarą bezdusznych przepisów. To dla niego wyrok

Wszyscy czekają na debiut w rozgrywkach ligowych Maksymiliana Pawelczaka - 15-latka z Bydgoszczy, który w klasie 250cc jest już mistrzem świata, a złoty medal odbierał kilka dni temu w asyście Bartosza Zmarzlika na Majorce na uroczystej gali FIM. Niestety, ale na jego debiut ligowy w Polsce przyjdzie długo poczekać. Już wiadomo, że młody zawodnik cały najbliższy sezon ligowy ma z głowy. Wszystko przez wyjątkowo niesprawiedliwy regulamin, który umożliwi mu starty dopiero pod koniec września.

Maksymilian Pawełczak na Gali FIM Awards 2024.
Maksymilian Pawełczak na Gali FIM Awards 2024./fimspeedway.com/materiały prasowe

Maksymilian Pawełczak to kolejny z młodych zawodników określanych mianem "złotego dziecka". 15-latek nie ma sobie równych w rywalizacji w klasie 250cc. Wszyscy mówią o nim jako wielkim talencie, który za parę lat podbije dorosły żużel. Okazuje się jednak, że dużym problemem jest... jego data urodzenia.

Maksymilian Pawełczak straci sezon 2025

Młodzieżowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz przyszedł na świat 21 września 2009 roku. Aby móc startować w rozgrywkach ligowych w Polsce, zawodnik musi mieć skończone 16 lat. Ten wiek żużlowiec osiągnie dopiero pod koniec września. W ostatnich dniach opublikowano kalendarz 2. Metalkas Ekstraligi, z którego jasno wynika, że Pawełczak nie ma szans startów w lidze. Finały odbędą się 7 i 14 września. Czysto teoretycznie mógłby wziąć udział w ewentualnych meczach barażowych swojej drużyny, ale trudno wyobrazić sobie debiut w tak ważnych spotkaniach, które wiążą się z olbrzymią presją i oczekiwaniami.

Na pocieszenie młodemu Maksymilianowi pozostaną starty w rozgrywkach młodzieżowych, gdzie będzie mógł zdobywać cenne doświadczenie. Inna sprawa, że nie jest on pierwszą ofiarą tak skonstruowanego regulaminu. Wystarczyłoby, że urodziłby się kilka miesięcy wcześniej i już w sezonie 2025 mógłby jeździć w lidze. Kiedyś z podobnym problemem mierzył się m.in. Mateusz Cierniak (urodzony 3 października), który też stracił sezon.

Raz po raz w środowisku podnoszą się głosy, że czas zmienić ten przepis, aby nie karać zawodników za pechową datę urodzenia. Zwolennicy tego rozwiązania mówią, że powinien liczyć się rok urodzenia, a nie miesiąc. Biorąc pod uwagę umiejętności Pawełczaka, śmiało można powiedzieć, że ma on dużo wyższe od swoich rówieśników, a nawet zawodników starszych startujących regularnie w lidze.

As Sportu 2024. Iga Świątek triumfatorką plebiscytu Interii Sport! /InteriaSport.pl/Interia.tv

Kim jest Maksymilian Pawełczak?

15-letni zawodnik to tegoroczny zwycięzca SGP3, czyli mistrz świata w klasie 250cc. W sezonie 2024 zdobył też inne sukcesy, w tym m.in. tytuł mistrza Polski w tej samej klasie, nie tracąc przy tym ani jednego punktu. Wraz z reprezentacją Polski sięgnął po tytuł mistrza Europy Par. Wcześniej wielokrotnie triumfował w klasie 125cc. Sezon 2025 będzie jego pierwszym w dorosłym żużlu. Już teraz jednak przyciąga wielką uwagę skalą swojego talentu.

Kacper Mania, Emil Maroszek, Maksymilian Pawełczak./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Maksymilian Pawełczak, kolejna żużlowa perełka, z trenerem Jackiem Woźniakiem./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Emil Maroszek i Maksymilian Pawełczak w MEP 250./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem